ad

W miniony czwartek przed nowo wybudowaną halą sportową zebrali się przedstawiciele Koalicyjnego Klubu Radnych. Była to odpowiedź na słowa, które kilka dni wcześniej, w tym samym miejscu, padły z ust polityków Prawa i Sprawiedliwości. Ale od początku...

W poniedziałek, przy ul. Grabowej briefing prasowy zorganizowali działacze PiS. Wybrali miejsce nieprzypadkowo, bowiem tematem spotkania było m.in. wsparcie rządowe dla miejskich inwestycji.

- Stoimy przed halą, na którą miasto dostało 4 miliony złotych – powiedział senator Maciej Łuczak. - To nie jedyna inwestycja, która otrzymała dofinansowanie w Pabianicach. Dzięki naszym staraniom Pabianice są cały czas wspierane, środki płyną cały czas do naszego miasta.

Według posła Matuszewskiego tylko Prawo i Sprawiedliwość gwarantuje stabilizację oraz rozwój, a finanse prowadzone są w sposób prawidłowy, mimo pandemii i wojny w Ukrainie. Podkreślał, że choć czasy są ciężkie, PiS cały czas „robi” dobrą politykę gospodarczą.

- Mamy obniżki podatków, chociażby PIT czy CIT. Mamy na okres przejściowy obniżki akcyzy, VAT-u dla przedsiębiorców, dla mieszkańców, którzy korzystają z mediów – wyliczał. - Dalej będziemy w odpowiedni sposób rządzić, przygotowujemy bardzo dobry program na wybory i dotrzymujemy słowa. Gdy opozycja wróci do władzy, to będzie tylko gorzej.

Na odpowiedź opozycji wywołanej do przysłowiowej tablicy nie trzeba było długo czekać. 16 marca przedstawiciele Koalicyjnego Klubu Radnych odnieśli się do „przypisywania rządowi prowadzonych w mieście inwestycji”.

- Hipokryzja plus - chyba tak można nazwać konferencję lokalnych działaczy PiS, która odbyła się kilka dni temu, tu nieopodal – zaczął radny Gabriel Grzejszczak. - W konferencji na temat inwestycji wziął udział aktywny w Pabianicach poseł Marek Matuszewski, który jeszcze niedawno w parlamencie głosował przeciwko tunelowi na Lutomierskiej.

O bieżących inwestycjach - budowie hali sportowej, bieżni lekkoatletycznej czy amfiteatru mówiła radna Bożenna Kozłowska.

- O przyznaniu 18 milionów zdecydowały dwa sztandarowe projekty prowadzone przez pana prezydenta. Był to zakup nowych autobusów i projekt tramwajowy, dofinansowany przez ówczesny Urząd Marszałkowski i marszałka Stępnia. W tamtym czasie władza centralna nie wspierała działań, jak również radni PiS. Czy w tej sytuacji wypada podszywać się od cudzą pracę? - skwitowała.

Bożenna Kozłowska przytoczyła stanowisko klubu PiS, gdy głosowali przeciwko absolutorium za 2015 rok. Jego radni twierdzili wówczas, że inwestycje są nieuzasadnione ekonomicznie. Wspomniano również o inwestycjach, które „nie udały się przez politykę rządu PiS”.

- Dziś doszliśmy do absurdu, kiedy to środki rządowe nie dostają te samorządy, które chcą się rozwijać i zasługują na centralne wsparcie, lecz te, w których rządzą ludzie PiS – stwierdził radny Grzejszczak. - Aby dostać rządowe pieniądze, samorządowcy muszą być posłuszni wobec władzy. Ale drodzy panowie z PiS, zasmucimy was. Odbierając rządowe środki naszemu miastu, nie nam sprawiacie przykrość, lecz krzywdzicie tysiące mieszkańców Pabianic, którzy nie będą mogli korzystać z nowego basenu na PTC, pokonywać torów tunelem na Lutomierskiej, czy jeździć nowymi drogami.

Na koniec radni KKR przypomnieli działaczom PiS wychwalającym środki rządowe, że miasto rozwija się przede wszystkim dzięki środkom z Unii Europejskiej, z której pozyskało do tej pory ponad 270 mln zł.

- Jako samorządowcy żądamy zakończenia wojny PiS z Komisji Europejską i odblokowania środków unijnych. To one zmieniają nasze małe ojczyzny, którymi są samorządy, a samorząd to nie radni, tylko ludzie i to oni najbardziej na tym tracą - podsumował radny Grzejszczak.