- Słyszałam krzyki, potem sygnał pogotowia, przyjechała też policja – opowiada mieszkanka ul. Moniuszki. - Bili się pod moimi oknami. Jeszcze rano na chodniku były ogromne plamy krwi.
Tragedia rozegrała się w poniedziałek (10 listopada) między blokami przy ul. Moniuszki w pobliżu I Liceum Ogólnokształcącego. Tuż po godzinie 23.00 na dwóch młodych mężczyzn (22–letniego i 34-letniego) napadli chuligani. O 23.35 policja odebrała zgłoszenie o bójce. Wysłano tam patrol. O bójce funkcjonariusze powiadomili strażników miejskich. Ci natychmiast pojechali na Moniuszki 114.
Przed klatką schodową leżeli dwaj pobici. Mocno zakrwawieni. Policjanci wezwali karetkę pogotowia. Jeden z zakrwawionych był nieprzytomny.
- Skatowali ich. Bili po całym ciele – mówi podinspektor Magdalena Zielińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Banda liczyła od sześciu do ośmiu osób w wieku osiemnastu, dziewiętnastu lat.
Pobitych mężczyzn karetki przewiozły do szpitala.
(Więcej w najnowszym wydaniu Życia Pabianic)