Piotr walczył pod chorągwią poznańską w zbroi ważacej 35 kilogramów. Na "śmiertelne" starcie  z Krzyżakami odprowadzała go żona.
- Wyczynem było samo dojście w tak ciężniej zbroi na pole bitwy - mówi nasz rycerz. - Czterdzieści pięć minut czekaliśmy na walkę. Pot lał się z nas strumieniami.
Bitwa trwała ponad godzinę. Walczyło tysiac rycerzy.

Poniżej fotoreportaż z bitwy