– Jest za mało strażników – mówi Ryszard Brodala, komendant Straży Miejskiej.
W styczniu komendant miał 39 podwładnych. Dziś jest ich 37.
– W ciągu roku kilku odeszło, a z jednym sami się pożegnaliśmy – tłumaczy komendant.
Strażnicy rezygnują z pracy, bo za mało zarabiają. Świeżo upieczony strażnik dostaje na rękę 1.100–1.450 zł (netto). Strażnik z dłuższym stażem może zarobić do 2.500 zł (netto).
– Te pensje nie zachęcają do pracy – uważa komendant.
Brodali chciałby, by pabianicka Straż Miejska liczyć co najmniej 45 osób. Na ostatni sierpniowy konkurs zgłosiło się zaledwie pięć osób. Komisja wybrała tylko trzy.
– Pozostałe nie spełniały naszych wymogów – tłumaczy Brodala. – Nie można zatrudnić osób, które mają kłopoty z higiena, czy z kontaktami z ludźmi.
Jeszcze we wrześniu komendant zapowiada ogłoszenie kolejnego konkursu na strażników miejskich.