134 miliony 200 tysięcy złotych może wydać w tym roku Urząd Miejski. Tak sugeruje komisja budżetu i finansów Rady Miejskiej.
- Po analizie dochodów i przychodów komisja uznała, że jest to bezpieczna kwota – wyjaśnia Grzegorz Mackiewicz, przewodniczący komisji. - A przedstawiony przez prezydenta budżet zaopiniowaliśmy negatywnie.
Nad budżetem pracowała też komisja gospodarki komunalnej.
- Odrzuciliśmy ten budżet – informuje Krzysztof Rąkowski, przewodniczący komisji. - Nie wskazywaliśmy, gdzie szukać pieniędzy i jak je przesuwać między paragrafami. Uważamy, że powinny to zrobić służby prezydenta.
Komisja budżetu bardzo dokładnie przyjrzała się dochodom, przychodom, a przede wszystkim wydatkom w jednostkach budżetowych, półkach i samym ratuszu. O likwidację punktu informacyjnego Europe Direct wnioskowali radni Piotr Roszak i Marcin Mieszkalski. Oni wymyślili też, że nie potrzeba aż trzech księgowych zatrudnionych w muzeum, MOK-u i bibliotece.
- Naszym zdaniem, do obsługi tak małych jednostek budżetowych wystarczy jedna osoba – uważa Mieszkalski.
- Nam, radnym, powinno się przedstawiać budżet, który się równoważy – mówił radny Krzysztof Górny. - Ten jest nie do przyjęcia.
- Nie można rozdmuchać bardziej tego balona – dodał radny Rafał Latuszkiewicz. - Szefowie jednostek budżetowych, spółek i wydziałów nie mogą mówić, że się nie da.
- Apeluję, żeby prezydent nie bał się podejmować trudnych decyzji – mówił Roszak.

Kilka stron wniosków z komisji dla prezydenta przygotował radny Mackiewicz.
- Jeśli prezydent zechce, skorzysta z naszych propozycji oszczędności i przesunięć kwot między paragrafami – podsumował kilkudniowe obrady komisji.
Radni nie zgodzili się na sprzedanie udziałów w Zakładzie Energetyki Cieplej - za 12 milionów złotych, żeby załatać dziurę w kasie miejskiej. Uznali, że pieniędzy trzeba szukać, oszczędzając na zamawianych materiałach biurowych, rachunkach za telefony komórkowe, na szkoleniach i inwestycjach.
W pierwszej wersji budżet miasta miał siągać 160 milionów zł. Pod koniec grudnia zmalał już do 148 milionów zł. Dziś prezydent tnie koszty i szuka oszczędności. Nowy budżet poznamy w ciągu trzech tygodni.