Wiceprezydent Małgorzata Biegajło zaproponowała dozorcom spółdzielni mieszkaniowej pieniądze za donoszenie na lokatorów. Wysłała pismo, by spółdzielnia zrobiła listy mieszkańców, którzy mają psy. Chodzi o to, żeby wyłapać tych, którzy do kasy miejskiej nie wpłacają podatku od psa – 40 zł rocznie.

„Listy te mają przygotować gospodarze bloków. Co ma być na nich? Imię, nazwisko, adres i liczba posiadanych psów. Za tę czynność gospodarze mają dostawać po 50 zł, które ma sfinansować UM” - pisze w liście do redakcji "Zaniepokojony".
Ale nie wszystkich dozorców oburzył ipomysł donoszenia na lokatorów. Część z nich już rozpoczęła wędrówki po blokowych korytarzach i przykładanie ucha do drzwi mieszkań.