Dwa lata temu dostał "Polskiego Nobla" w dziedzinie nauk ścisłych. Pracuje w Centrum Badań Molekularnych i Makromolekularnych Polskiej Akademii Nauk. I jest pabianiczaninem.

- Wszystko zaczęło się w I Liceum Ogólnokształcącym, gdzie byłem bardzo dobrym uczniem - mówi 66-letni profesor Stec. - Dzięki temu mogłem wybrać kierunek studiów. Postanowiłem zostać chemikiem.

Radni miejscy Pabianic jednogłośnie przyznali profesorowi tytuł Honorowego Obywatela naszego miasta. Była to inicjatywa szefowej Towarzystwa Przyjaciół Pabianic - Anny Teodorczyk.


***
Wojciech Jacek Stec jest jednym z najczęściej cytowanych polskich uczonych. W 1992 roku Narodowy Instytut Zdrowia USA nadał mu tytuł Fogarty-Scholar-in-Residence (wyróżniono nim zaledwie dwóch Polaków). Przez ostatni rok pracował w Atlancie w USA, gdzie kierował zespołem pracującym nad poszukiwaniem nowego leku przeciwko żółtaczce typu C.

Ukończył I LO im. Jędrzeja Śniadeckiego i Wydział Chemii Politechniki Łódzkiej. Doktorat obronił w 1968 roku, habilitację - w 1973. Tytuł profesora nadzwyczajnego uzyskał w 1979 r., a prof. zwyczajnego - w 1986. Mieszka w Kolonii Woli Zaradzyńskiej. Jest kierownikiem Zakładu Chemii Bioorganicznej Centrum Badań Molekularnych i Makromolekularnych PAN. Nazwisko profesora z Pabianic weszło do panteonu osiągnięć chemii pod nazwami "reakcja Steca" i "reguła Steca". Profesor jest twórcą metod syntezy związków organicznych zawierających fosfor, autorem oryginalnej metody syntezy kwasów nukleinowych, autorem 360 publikacji naukowych, edytorem dwóch monografii, autorem kilkunastu rozdziałów w specjalistycznych monografiach i współautorem 60.

Dwa lata temu nasza gazeta - Życie Pabianic, przyznała mu tytuł Nieprzeciętny w kategorii twórca nauki.