- To bardzo łatwy i bardzo piękny język - uważa Janusz Sosnowski.

Słówka i gramatykę esperanto poznał w 1968 r. Wtedy ukończył roczny kurs zorganizowany przez Polski Związek Esperantystów.

- Ten język jest tak logicznie zbudowany, że można go opanować w kilka tygodni - opowiada esperantysta.

Sosnowski próbował zarazić esperantem pabianicką młodzież. Gdy w końcu lat 60. Ministerstwo Oświaty wpisało esperanto do programów jako kolejny język obcy, uczył go w Technikum Chemicznym przy ul. św. Jana (dziś Zespole szkół nr 2). Zapalonym esperantystą był także ówczesny dyrektor tej szkoły - Ryszard Krauze.

Sosnowski założył w szkole dziewczęcy chór śpiewający w esperanto. Dyrygował nim Mikołaj Krogulski. W 1969 r. dziewczyny wygrały Ogólnopolski Festiwal Polskiej Piosenki Esperanckiej. W szkole był też dziewięcioosobowy esperancki zespół wokalny. Prowadził go Jerzy Hillebrandt.

Janusz Sosnowski do dziś kocha esperanto. Czyta książki z domowego księgozbioru esperanto, wraca do lektury starych egzemplarzy miesięcznika "Esperanto" i dwutygodnika "Heroldo Lesperanto".

- Nowych nikt nie wydaje, dlatego sięgam do swojego archiwum - mówi.

Koresponduje też z czeskim esperantystą Ludwikiem Chytilem.

- W mojej rodzinie nie tylko ja "zwariowałem" na punkcie tego języka - opowiada. - Zapalonym esperantystą był mój kuzyn ksiądz Władysław Miegoń. Był on w latach dwudziestych kapelanem marynarki wojennej. Zginął w obozie koncentracyjnym w Dachau.

Marzy, by esperanto znów trafiło do szkół.

- Nawet dziś mogę wykładać ten piękny język - mówi.


***
Esperanto wymyślił warszawski lekarz Ludwik Zamenhof (1859-1917). W zamyśle autora miał to być międzynarodowy język, którym mogliby się porozumiewać ludzie różnych krajów i kultur. Za datę narodzin esperanta uważa się rok 1887. Wtedy powstała pierwsza publikacja informująca o nowym języku: "Lingvo internacia" (Język międzynarodowy). Zamenhof skrył się pod pseudonimem "Doktor Esperanto" (tzn. "Doktor Mający Nadzieję"). Stąd wzięła się nazwa języka. Zamenhof zbudował esperanto na bazie języków indoeuropejskich, między innymi łaciny. Zajęło mu to kilkanaście lat. Na wszystkich kontynentach znajduje się ponad 1.100 obiektów (ulice, pomniki, parki, kawiarnie, statki, planetoidy) poświęconych esperantu i jego twórcy Ludwikowi Zamenhofowi.