3 czerwca Sąd Rejonowy w Pabianicach wystawił list gończy za Ryszardem Krusche. Prokurator zarzuca mu oszustwa i działanie na szkodę firmy, która ochraniała budynek Pawelany od marca do czerwca 2003 roku. Krusche był ostatnim zarządcą tej fabryki. Podpisał umowę z ochroniarzami, ale nie zapłacił im ani grosza z rachunku wystawionego na 131.371 zł.

"Fabrykanta" szuka także łódzka policja. W październiku zeszłego roku miał się zgłosić do więzienia, by odsiedzieć karę. Ale zniknął. Jest to kara dwóch lat więzienia za wyłudzenie ponad 19.000 zł od Towarzystwa Asekuracyjnego Polonia. Karę zawieszono pod warunkiem, że w ciągu 3 miesięcy Krusche odda zagarnięte pieniądze. Nie oddał.


***
Ryszard Krusche pojawił się w naszym mieście cztery lata temu. Podawał się za potomka fabrykantów - Kruschów. Maria Czeladzka, wnuczka Feliksa Kruschego, nie przyznała się do pokrewieństwa z nim. Ryszard Krusche obiecywał, że wskrzesi fabrykę, którą zbudowali "jego pradziadowie". Twierdził, że będzie robił tkaninę na mundury dla wojska. W Dłutowie miał otworzyć wytwórnię wyrobów z tworzyw sztucznych. Zapewniał, że zainwestuje ponad 2 mln zł i zatrudni 200 osób, bo dostał spadek.