Na aukcjach internetowych inspektorzy znaleźli grupę sprzedawców, których obroty sięgały 450.000 zł. Handlowcy ci obracali głównie sprzętem RTV, telefonami komórkowymi, częściami komputerowymi. Inspektorzy uświadomili im, że powinni płacić podatki. Wszyscy musieli zapłacić zaległe podatki wraz z odsetkami oraz wysokie kary.
- Kto sprzedaje na aukcjach internetowych, ten ma takie same obciążenia podatkowe, jak sprzedawca w sklepie - wyjaśnia Grzegorz Sokalszczuk, zastępca naczelnika Urzędu Skarbowego w Pabianicach. 
Są jednak wyjątki.
- Od podatków wolna jest sprzedaż rzeczy używanych, przetrzymanych minimum sześć miesięcy - tłumaczy Michał Żuber, inspektor Urzędu Skarbowego.
Wartość transakcji nie może wtedy przekroczyć 1.000 zł. 
Jak urzędnicy tropią nieuczciwych sprzedawców?
- Sami ich wyszukujemy - mówi inspektor Żuber. - Śledzimy transakcje, wyłapujemy stałych bywalców. Patrzymy na stopień zorganizowania i częstotliwość sprzedaży na aukcjach. Gdy mamy podejrzenia, rozpoczyna się kontrola.

(więcej – w najnowszym „Życiu Pabianic” z biedronką)