Przez dwa dni Niemcy montowali fotoradar na ulicy Waltera-Jankego. Pod asfaltem jezdni założyli 4 czujniki.
Ulicą Waltera-Jankego na odcinku od Nawrockiego do Smugowej można jeździć z prędkością maksymalną 40 km na godzinę. To tutaj ustawiono fotoradar. Będzie łapał tych, którzy nadjadą za szybko od strony Nawrockiego.
- To najnowocześniejszy fotoradar. Pierwszy, który zamontowaliśmy w Polsce – mówi Hannes Gelenk z niemieckiej fabryki fotoradarów Verkehrswege Dauerhaft Sichern z Lobau.
Do Pabianic fotoradar trafił dzięki Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
- Podoba mi się w Pabianicach, bo nie mówicie, a robicie. Gdzie indziej gadają, gadają, a na podjecie decyzji o fotoradarzer czekają miesiącami – pochwalił skuteczność naszego urzędu Tadeusz Zagajewski, dyrektor centrum BRD.
Rzeczywiście, tempo montowania fotoradaru było zawrotne. W poniedziałek wiceprezydent Dariusz Wypych spotkał się z przedstawicielami Centrum, a we wtorek już przyjechali do nas Niemcy. W piątek fotoradar działał.
- Dostaliśmy go do testowania na cztery miesiące - mówi Andrzej Różański, inżynier miasta.
- On działa tak, że nie można podważyć wiarygodności pomiarów. W Polsce tak nowoczesnego urządzenia jeszcze nie ma – dodaje Andrzej Bereźnicki, dyrektor BRD. - Dzięki czujnikom w asfalcie wiadomo dokładnie, które auto, na którym pasie, o ile przekroczyło dopuszczalną prędkość.
W piątek rano fotoradar przetestowali policjanci, jeżdżąc z prędkościami od 30 do 130 km na godzinę. Dokładność pomiaru była zadziwiająca. Po południu fotoradar został przekazany Straży Miejskiej.