Twardy facet, instruktor sztuk walki zbierający doświadczenie w Izraelu, pisze książkę o bujaniu w chmurach. O co tu chodzi?
- Od ponad dwudziestu lat jestem też astrologiem. Wykładam jej arkana na kursach, w szkołach psychotronicznych, na seminariach. Zauważyłem, że brakuje podręcznika z zakresem materiału na 2-3 lata nauki w szkołach psychotronicznych. Stąd moja książka. To nie jest książka o miłości (śmiech).
Trudno uwierzyć, że to, co ma nas spotkać w życiu, jest zapisane w gwiazdach.
- Horoskop to zapis możliwości i predyspozycji człowieka z jakimi przyszedł na świat. Można to ustalić, znając dokładną datę, godzinę i miejsce urodzenia.
Nie wszyscy znają godzinę swych narodzin.
- Dlatego niektóre matki wynajmuje położną tylko po to, by stała ze stoperem i nacisnęła "start" w chwili porodu dziecka.
Kto szuka pomocy u astrologa?
- Najczęściej kobiety. Tylko co trzecia osoba przychodząca do astrologa to mężczyzna.
Co chcą zobaczyć w gwiazdach?
- Rozwój kariery, finał spraw sądowych, szanse na udane partnerstwo, wyjście z kryzysu finansowego albo uczuciowego, najlepszy moment na podpisanie umowy lub kontraktu handlowego...
I to się da przewidzieć?
- Techniki prognostyczne pozwalają wyznaczyć terminy, gdy pewne predyspozycje się uaktywniają. Horoskop to taka mapa pozwalająca swobodnie poruszać się po nieznanym miejscu, jakim jest przyszłość. Wskazuje terminy kryzysu i okresy prosperity.
Co jest ciekawego w zaglądaniu ludziom w przyszłość?
- To jest moja praca. Z zawodu jestem astrologiem. Ale ciekawie robi się, gdy oglądam horoskopy polityków. Na pół roku przed wyborami powiedziałem, że wygra Kaczyński. Wyczytałem to z horoskopu. Robiłem horoskop Millera, Kwaśniewskiego, Busha, Clintona oraz Jarosława i Lecha Kaczyńskich. Lech jest młodszy o 45 minut. Te interpretacje można znaleźć w Internecie.
O co najczęściej pytają osoby przychodzące do astrologa?
- Ostatnio o to, gdzie mają wyjechać. Horoskopem relokacyjnym zajmuję się od początku lat 90. To ogromna odpowiedzialność, ale jak dotąd szczęśliwie wysłałem w świat dziesiątki osób. Na przykład rodzinie z dwójką dzieci zasugerowałem, że najkorzystniej będzie urządzić się w Hiszpanii. Od 3 lat w Hiszpanii układa im się świetnie. Mam pewność, że tak różowo nie mieliby w Irlandii lub Anglii, gdzie ostatnio wyjeżdża mnóstwo Polaków.
Dlaczego?
- Bo w innym miejscu zamieszkania zmieniają się możliwości człowieka. Dlatego pechowiec i nieudacznik w Polsce może odnieść spory sukces np. we Francji, ale np. w Hiszpanii poniesie klęskę.
Kiedy umrę?
- Tego astrolog nie potrafi przewidzieć. Ale mogę powiedzieć, kiedy będziesz miała najlepszy czas na zarabianie pieniędzy, na robienie kariery, kiedy nadejdzie czas zabawy, kiedy trzeba zakasać rękawy i ciężko pracować. W horoskopie widać talenty człowieka w jednej dziedzinie i braki w drugiej.
Czytelnicy poszukują książki astrologa Gronerta. Skąd taka atrakcyjność?
- Przed wojną polscy astrologowie korzystali z "Astrologii w 15 lekcjach" Zygmunta Koehlera. W XX wieku podręcznikiem była "Mandala życia" Leszka Weresa. Ja swoim podręcznikiem wchodzę w XXI wiek.
Dlaczego ta książka powstała dopiero teraz?
- Bo to był najlepszy moment na jej wydanie.
***
Spotkanie autorskie Jarosława Gronerta, podczas którego autor będzie podpisywał książkę, rozpocznie się w czwartek 19 kwietnia o 18.00 w Siódmym Niebie przy ul. Narutowicza 5.
Więcej informacji o autorze i książce "Astrologia od początku" można znaleźć w astrowikipedii, na stronach astrologicznych i na stronie www.jarekgronert.pl
Komentarze do artykułu: Głowa w chmurach, nogi na ziemi
Nasi internauci napisali 0 komentarzy