Pierwsze kontrole weszły do pabianickich lokali. Z piwem w ręku zastały 8 nieletnich. Kontrolerzy to: policjanci, strażnicy miejscy i urzędnicy z Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

- Z klubu przy Mariańskiej policjanci zabrali pijaną młodzież na komendę i wezwali rodziców - mówi Paweł Piechota, przewodniczący komisji. - Rodzice byli zdziwieni, że ich dzieci bawiły się o tej porze.

W obecności rodziców młodzi ludzie przyznali się, że kupowali piwo w barze. Badanie alkomatem wykazało, że mieli w organizmach od 0,23 do 0,5 promila alkoholu. Za sprzedawanie alkoholu nieletnim odpowiedzą właściciele klubu.

- Przeciwko nim skierowaliśmy sprawę do sądu. Skoro nieprzestrzegali ustawy o wychowaniu w trzeźwości, to nie wydaliśmy im nowej koncesji na sprzedaż alkoholu - wyjaśnia Piechota.

To dopiero początek. Komisja wpadła też do baru przy ul. Szpitalnej i lokali w Konstantynowie.

- Zamierzamy kontrolować również młodzież spacerującą wieczorami i w nocy po mieście - zapowiadają policjanci. - Zwłaszcza pijaną.

Z policyjnych statystyk wynika, że w co drugim przestępstwie, popełnionym po godz. 22.00, sprawca lub ofiara nie skończyły 18 lat.

- Naloty na pabianickie puby i bary będziemy robić regularnie - zapewnia Paweł Piechota. - Mamy zamiar postraszyć i młodzież, i barmanów, którzy podają jej alkohol.


***
Co na to dorośli

Barbara Soszyńska-Stefanowicz - sędzia, przewodnicząca Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Pabianicach:

- Nie ma przepisów prawa regulujących godziny przebywania nieletnich w miejscach publicznych. O tym może decydować np. prawo lokalne, uchwalane przez Radę Miejską czy Radę Powiatową. Sąd Rodzinny prowadzi postępowania o demoralizację przeciwko nieletnim, którzy zostali zatrzymani w stanie nietrzeźwym. „Grozi" im za to nadzór kuratora lub pobyt w ośrodku opiekuńczo-wychowawczym.

---
Maciej Stasiak - właściciel baru Żywiec przy Nowym Rynku:

- Bardzo dobrze, że ich gonią. Późnym popołudniem i wieczorami hordy pijanej młodzieży włóczą się po mieście. Kupią piwo za 4 zł i im palma odbija. Nareszcie ktoś się za nich wziął.

---
Karol Suchocki - właściciel pubu Remiza na Bugaju:

- Już od listopada po godz. 20.00 nie wpuszczam osób młodych, które nie mogą okazać się dowodem osobistym. Oby to nie była tylko jednorazowa akcja. Powinni takie kontrole robić częściej. Najbardziej dziwi, że rodzice zezwalają, by np. 16-latek wracał do domu pijany po północy.

---
Zofia Król - pedagog, przewodnicząca Towarzystwa Przyjaciół Dzieci:

- Nie może tak być, że dzieci szwendają się po nocy. Na dodatek pod wpływem alkoholu. Wychowywanie bezstresowe nie polega na pozostawieniu dziecka bez opieki. Dobrze, że ktoś to wreszcie ukróci.

---
Teresa Uszyńska - matka dzieci w wieku 16 i 17 lat, lekarz:

- Najważniejsze, żeby dzieci były bezpieczne. Dlatego popieram taką akcję. Dopóki dzieci były małe, mogliśmy je kontrolować. Dziś nie zawsze się to nam udaje. Dobrze, że czuwają odpowiednie służby, przecież trudno przewidzieć, co nastolatkowi może strzelić do głowy.


---
Co Państwo sądzicie o tej akcji
- prosimy Czytelników, by zabrali głos w tej sprawie. Czekamy przy telefonie redakcji Życia Pabianic (22-70-400) codziennie od godz. 9.30 do 16.00. Można też przesłać opinię Internetem redakcja@zyciepabianic.com.pl