Ratowali przed wodą osiedla mieszkalne, ogródki działkowe, ulice.
- Spaliśmy po kilka minut, jak się udało – opowiada aspirant Paweł Orłowski, dowódca pierwszego oddziału pabianiczan wysłanego do Krakowa. - Pojechaliśmy tam gotowi na ciężką pracę. I daliśmy radę.
Aspirant Paweł Orłowski, aspirant Michał Kuśmirowski, sekcyjny Sławomir Kęsicki, starszy strażak Damian Mierzyński wyjechali do Krakowa o 23.20 w poniedziałek (17 maja) wyposażonym wozem bojowym. Po drodze, w Piotrkowie Trybunalskim, dołączyli do 45 strażaków i 14 wozów z naszego województwa.
Więcej we wtorkowym Życiu Pabianic.
Komentarze do artykułu: Jak nasi Kraków ratowali
Nasi internauci napisali 1 komentarzy
komentarz dodano: 2010-05-27 10:58:47
http://demotywatory.pl/1644150/--Kochanie-a-teraz-mnie-widac