W reklamie Crunchipsów Bartek chrupie chipsy i znajduje w paczce połówkę banknotu 100 euro. Na kolejnym ujęciu biegnie ulicą. To jednak nie on, tylko jego brat bliźniak Kuba.

- To do nas dzwonią agenci i proponują udział w reklamach - mówi Bartek. - Od wielu lat nasze zdjęcia są w banku twarzy, dlatego nas tak łatwo znajdują.

17-letni bliźniacy i młodsza o 2 lata siostra są traktowani jak trojaczki. Ludzi zachwyca ich kolor włosów i przeraźliwie niebieskie oczy.

- Zaczepiają nas na ulicy i pytają czym farbujemy włosy - mówi 15-letnia Magda. - Nie wierzą, że mamy je takie od urodzenia.

Przez dwa lata bracia pracowali dla łódzkiej firmy odzieżowej Ozone. Były pokazy mody, sesje zdjęciowe. Na pamiątkę zostały im plakaty, foldery i kalendarze. Potem razem z siostrą Magdą objadali się czekoladą w reklamie Wedla. W zeszłym roku zaprosili ich do TVN na narodowy test IQ. Wtedy wystąpili w programie razem z Magdą Mołek i Szymonem Majewskim. Znaleźli się w drużynie bliźniaków Mroczków z serialu „M jak Miłość". Z całą rodziną weszli też do studia w łódzkiej filmówce, by wziąć udział w programie Szafa Gra. Tutaj liderem rodzinnym była Magda.

Jednak nie o paryskich wybiegach i karierze w telewizji marzy rodzeństwo z ulicy Glebowej. Cała trójka uczy się w Państwowej Szkole Muzycznej w Łodzi przy ul. Sosnowej. Swoją przyszłość widzą na scenie. Magda gra na altówce, skrzypcach i fortepianie. Bartek spędza godziny przy fortepianie lub grając na klarnecie. Ostatnio „odkrył" saksofon, w którym się zakochał. Kuba to urodzony gitarzysta, choć równie dobrze radzi sobie z fortepianem.

- Gram na gitarze elektrycznej i akustycznej. Marzę, by grać tak, jak duet gitarowy Los Desperados - wyjawia Kuba. - Właśnie wyszedłem ze studia, gdzie nagrałem pierwszą w życiu płytę jako muzyk.

9 lat temu Kusiakowie założyli rodzinny zespół Orion. Nazwę pożyczyli od konstelacji Orion, w której są trzy jasno świecące gwiazdy ułożone w jednej linii. Jako zespół nagrali kasetę, która rozeszła się w nakładzie 5 tysięcy egzemplarzy. Wtedy Magda miała 6 lat, a bliźniacy 8.

- Na scenę wepchnął nas proboszcz Andrzej Chycki - wspomina Magda. - To on pierwszy wysyłał nas na festiwale religijne, z których przywoziliśmy pierwsze nagrody.

W tym czasie zaczęli też jeździć do Szczecina na festiwal bliźniaków.

- W tym roku jesteśmy współorganizatorami. Spodziewamy się nawet 300 par bliźniąt. Mamy wielu gości z zagranicy - wtrąca mama, Małgorzata Kusiak.

Na festiwal jeżdżą co roku. To ich święto.

- Jednak najważniejszym wydarzeniem w naszym życiu był udział w castingu w teatrze Buffo. W sierpniu chcieliśmy się dostać do musicalu „Romeo i Julia" - tłumaczy Kuba.

Bracia stanęli przed Januszem Józefowiczem i Januszem Stokłosą. Śpiewająco pokonali 5 tysięcy osób z całej Polski i znaleźli się w pięćdziesiątce najlepszych.

- Poczuliśmy się jak wybrańcy. Dzięki temu wzięliśmy udział w warsztatach w Ojcówku, gdzie pierwsze kroki stawiała Edyta Górniak, Michał Milowicz. Tutaj rodzili się artyści znani z musicalu Metro - dodaje Bartek.

Bliźniakom przydały się lata spędzone w szkole muzycznej. W Ojcówku nauczyli się profesjonalnie tańczyć na scenie, śpiewać i właściwej dla artystów dykcji.

- Jesteśmy w stałym kontakcie z teatrem Buffo. Jeździmy na warsztaty wokalne, bierzemy udział w nowych projektach. Mamy nadzieję, że kiedyś wejdziemy na scenę - rozmarzył się Bartek.