38-letni kierowca peugeota 205 zginął na miejscu. Jechał od Pabianic w stronę Bełchatowa. Na zakręcie w Pawlikowicach przy cmentarzu mijał się z TIR-em, który jechał do Pabianic. Potężną ciężarówką zarzuciło. Jej naczepa zahaczyła o przód i bok peugota z pabianicką rejestracją, miażdżąc dach auta osobowego. Pogotowie zabrało ranną pasażerkę roztrzaskanego samochodu. Kobieta ma 34 lata.

Kierowca cieżarówki z bełchatowskimi numerami rejestracyjnymi nie zatrzymał się po wypadku. Najprawdopodobniej nie zauważył uderzenia. Naczepa ma niewielkie zniszczenia. Policja zatrzymała go przy wjeździe do Pabianic - około 2 km od miejsca wypadku. Czekał na przejazd na remontowanym odcinku ul. Jutrzkowickiej. Podróżował z małym chłopcem.
Policjanci zbadali stan trzeźwości kierowcy ciężarówki. Kierowca był trzeźwy.