Czy prezes Konopacka dostanie absolutorium i zachowa stanowisku w Pabianickim Centrum Medycznym? O tym zdecyduje w piątek (29 maja) nowa rada nadzorcza PCM.
Stara rada na walnym zgromadzeniu wspólników (22 maja) miała postawić wniosek o nieudzieleniu prezes Dominice Konopackiej absolutorium. Nie zdołała, bo prezydent odwołał z funkcji członków rady: Iwonę Fisiak, Marcina Kikowskiego i Zofię Barczyk. Dlaczego? Za brak ciągłego, bezpośredniego nadzoru nad działalnością spółki i nieinformowanie prezydenta miasta o kluczowych decyzjach, które w konsekwencji miały wpływ na wynik finansowy PCM w 2014 roku i będą powodować koszty w latach następnych.

Konopacka jest związana z PCM od początku - była przewodniczącą rady nadzorczej, potem została prezesem zarządu. Jej 5-letnia kadencja upływa 29 czerwca. Czy umowa z nią zostanie przedłużona?
- Bardzo wnikliwie to analizuję. Nie ukrywam, że jestem zwolennikiem wyboru prezesa spółki w drodze otwartego konkursu, tak samo jak odbywają się konkursy na stanowisko komendanta Straży Miejskiej czy dyrektorów placówek. Konkurs ogłasza rada nadzorcza – mówi prezydent Mackiewicz. – Szpital ma złą opinię wśród pacjentów, mimo że dostał kosztowną akredytację z ministerstwa i ma przeróżne certyfikaty. Moim zdaniem, najlepszą reklamą dla szpitala jest jakość usług medycznych i do tego ma dążyć zarząd PCM.

Spółka PCM zanotowała w ubiegłym roku zysk brutto na poziomie 71 tys. zł, ale stratę netto w wysokości 158 tys. zł.

- Sytuacja finansowa nie jest trudna i nie ma zagrożenia w działalności szpitala w najbliższych miesiącach, natomiast działania kierownictwa spółki wywołały moje zaniepokojenie – mówi prezydent. – Za ubiegły rok spółka ma wynik netto na minusie, co rodzi konsekwencje dla miasta. Plan budżetu przekroczyła o pół miliona ze względu na ogromne inwestycje, w tym remont dwóch oddziałów, które do dziś stoją puste. Zaciągnęła kredyt obrotowy w wysokości 2 milionów złotych, a zobowiązania długoterminowe wzrosły o jedną trzecią. Dane z ostatnich trzech miesięcy tego roku też nie napawają optymizmem. Podobne symptomy były w czasach SP ZOZ, a skończyło się tym, że szpital kosztuje nas wszystkich 88 milionów. Dla mnie to sygnał ostrzegawczy, żeby nie zaprzepaścić wysiłku włożonego w uratowanie szpitala. Władzom spółki zabrakło tej świadomości.

Prezydent zatwierdził sprawozdanie finansowe spółki za ubiegły rok jako prawidłowe pod względem formalno-prawnym. Z istotnymi uwagami zatwierdził sprawozdanie z działalności spółki. Przyjął wniosek zarządu, żeby stratę 158 tys. zł pokryć z kapitału zapasowego spółki. Na wynoszący 4 mln zł kapitał zapasowy składają się pieniądze z corocznego zysku spółki, które za zgodą władz miasta od początku nie były zwracane w postaci dywidendy.

Prezydent do nowej rady powołał Andrzeja Kasprzyka (zastępcę dyrektora ds. administracyjno-technicznych w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Kopernika w Łodzi), Monikę Mosiewicz (prawnika) i Jacka Wróblewskiego (byłego członka rady nadzorczej i zarządu Polfy, byłego radnego miejskiego). Prezes Dominika Konopacka została zobowiązana do przygotowania planu pracy.