Dzisiejszego poranka grupę śmiałków można było spotkać na terenie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji (po raz pierwszy tej jesieni). Odliczyło się 10 osób gotowych do hartującej kąpieli. Bez rozgrzewki nie ma morsowania, dlatego zanim weszli do lodowatej wody, przebiegli się wokół zbiornika wodnego i solidnie porozciągali. 

Swój debiut w roli morsa zaliczył Tomasz Makrocki, komendant Straży Miejskiej. Jak zapowiedział, na jednym zanużeniu nie zamierza poprzestać. Morsującego pana Tomasza obserwowała z brzegu żona. Jak udało nam się dowiedzieć, ona również zamierza niebawem skorzystać z dobroczynnych kąpieli.

 

Morsować może każdy, komu pozwala na to stan zdrowia. Lista przeciwwskazań nie jest długa. Jednak zanim się zdecydujemy wejść do lodowatej wody, trzeba pamiętać o kilku istotnych rzeczach. O tym jak się przygotować do tego przeczytacie tutaj.

O czym jeszcze trzeba pamiętać?

- Dla własnego bezpieczeństwa warto wchodzić do wody w grupie, nigdy samemu. Ważne też, by morsować, gdy jest widno – radzi Robert Lewera, pabianicki mors.

O swoich planach związanych z lodowatą kąpielą w Lewitynie należy powiadomić Straż Miejską. Dzięki temu unikniemy nieprzyjemności i będziemy bezpieczniejsi pod okiem kamery miejskiego monitoringu.