List do redakcji

 

Chciałbym przedstawić piękny malowniczy obraz znajdujący się na końcu ulicy Klonowej. Jest to potocznie zwany „placyk” łączący Klonową z Topolową. Jest to drugi po Lewitynie, obiekt, gdzie można spędzać czas z rodziną, kąpać się w błocie (głębokość w niektórych miejscach sięga nawet 30 cm), a dla ludzi szukających wrażeń, miejsce gdzie mogą pływać na kajaku. Po porządnej ulewie mieszkańcy mają odcięty dostęp do przejścia na drugą stronę tego jakże pięknego akwenu, chyba że osoba w starszym wieku chodząca o lasce ma na tyle sił, by wspinać się po płocie i lewitować na drugą stronę. Woda po każdym deszczu utrzymuje się minimum tydzień i jest straszną męczarnią dla mieszkańców. Prosiłbym Państwa o zrobienie artykułu na temat tego, co tu się dzieje, bo to jest chore, żeby osoba starsza musiała robić dodatkowe 300 m o lasce do sklepu, by kupić coś do jedzenia. 

 

Damian