Po raz pierwszy w naszym mieście odbyły się zawody Power Women w brazylisjkim jiu-jitsu i MMA kobiet. Organizatorką imprezy jest łodzianka, Joanna Rogowska. 

- Jestem lokalną patriotką, dlatego chciałam, żeby te zawody odbywały się w okolicach Łodzi - zdradza Rogowska. - Łódź ma wiele takich imprez i kolejna zginęłaby w tym ogromie. 

Wcześniej organizowała zawody Power Kids w Łasku. Impreza ma dopiero 3 lata, a już cieszy się ogromną popularnością. 

- Dostałam nawet propozycję, by zawody odbywały się dwa razy w roku - mówi. 

Do Pabianic na zawody przyjechało 30 pań z całej Polski. Były zawodniczki z Warszawy, Poznania i Krakowa. Walczyły też dwie pabianiczanki, zawodniczki klubu United Gym. To 18-letnia Ola Szanda (kategoria białe pasy do 66 kg) i 25-letnia Ania Młynarczyk (kat. białe pasy do 56 kg). Dziewczyny walczyły w zawodach jiu-jitsu. 

Ola zajęła II miejsce. Ania po wygranej walce w finale miała się spotkać z koleżanką z klubu - Małgorzatą Korneluk. Dziewczyny zdecydowały, że nie będą walczyć przeciw sobie.

- Nie chcemy sobie zrobić krzywdy podczas walki - tłumaczyła Ania. 

O zwycięstwie zadecydował rzut monetą. Wygrała Małgorzata, a Ania stanęła na II stopniu podium. 

Zawody odbyły się pod patronatem Karoliny Kowalkiewicz, mistrzyni KSW. 

Walki pań oglądało kilkudziesięciu pabianiczan. Było sporo emocji.

Organizatorka zapowiada, że z pewnością w przyszłym roku odbędzie się kolejna edycja imprezy.