Chodzi o stare drzewo, które rośnie na miejskiej działce przy ul. Piłsudskiego 8A. W ubiegłym tygodniu służby porządkowe podcięły gałęzie platana, które opadały na dach domu.

- Żal patrzeć, jak się uśmierca pomniki przyrody. Niestety, ale tak się postępuje w naszym mieście – złości się czytelnik. - Co prawda, drzewo nie jest formalnie uznane za pomnik przyrody, ale interesuję się tym tematem i wiem, że zasługuje na to miano. Tymczasem pracownicy wezwani na to miejsce podcięli gałęzie w znacznym stopniu. To powinno się odbyć pod nadzorem specjalisty, inaczej ten platan może tego nie przeżyć.

W naszym mieście jest 121 drzew oficjalnie uznanych za pomniki przyrody.

- Ale jest też sporo takich, które nie są na liście pomników, ale spełniają takie wymogi – przyznaje Agnieszka Pietrowska, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska. - Platana z Piłsudskiego nie ma w tym rejestrze.

Dlatego zarządca nieruchomości, na której rośnie drzewo mógł zlecić przycinkę. Aby drzewo było uznane za pomnik przyrody, musi mieć odpowiedni wiek. Kolejne kryterium to obwód pnia. Każdy gatunek ma tu inne wytyczne.

- Kiedy te warunki są spełnione, drzewo musi zostać przebadane dendrologicznie i uzyskać pozytywną opinię Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska – opowiada pani naczelnik.

Kiedy już się to uda, Rada Miejska musi podjąć uchwałę, którą zatwierdzi obiekt jako pomnik przyrody.

Miasto prowadzi inwentaryzację kolejnych drzew, które mogą zostać uznane za pomniki. Jest już kilka takich propozycji. 31 drzew o wyjątkowych walorach przyrodniczych zarejestrowano w Parku Wolności, 1 na bulwarach, 4 w Parku Hadriana.

- Na razie rejestrujemy tylko te, które znajdują się na działkach należących do miasta, z tymi na prywatnych posiadłościach jest większy problem – dodaje.

Właściciele działek, na których rośnie takie stare drzewo, najczęściej nie chcą go rejestrować jako pomnik przyrody.

- To duże obowiązki, które spadają na właściciela terenu – tłumaczy Pietrowska. - Jest to kłopot, bo żadnych prac przycinkowych nie można wykonać bez zezwolenia.

Nawet jeśli takie drzewo ulegnie uszkodzeniu, nie można go usunąć bez odpowiednich pozwoleń. Trzeba wystąpić o zniesienie formy ochrony i dopiero po załatwieniu formalności można je wyciąć.

Za samowolne wycięcie drzewa grozi kara. Jej wysokość zależy od wieku i gatunku drzewa. W przypadku pomnika przyrody kwoty są znacznie wyższe.