Marek Skrzymowski 5 lat temu rozpoczął walkę o dach nad głową dla bezdomnych. Do Pabianic przyjechał z Łodzi jako przedstawiciel Monaru i Marka Kotańskiego. Na początku stoczył przegraną walkę o dom w Piątkowisku. Wtedy sąsiedzi bali się najazdu narkomanów i alkoholików. Od 4 lat prowadzi dom dla byłych alkoholików i bezdomnych przy ul. Granicznej. Po śmierci Kotańskiego nie zgodził się na płacenie części zdobytych pieniędzy do warszawskiej centrali Monaru, więc drogi ich się rozeszły. Wtedy dom dla bezdomnych patronatem objęło Stowarzyszenie Abstynentów Granica, którego przewodniczącą jest Elżbieta Wierzbowska. Pani Ela od 2 lat jest też rzecznikiem praw kobiet.

Sukcesem jest stołówka dla biednych przy ul. Karniszewickiej 28, która wydaje 100 obiadów dziennie. Wstępu nie mają tutaj tylko pijani. W ciągu zimy wydali 5.000 gorących posiłków na parkingu przed SDH Trzy Korony. Po kawał chleba i gorącą zupę przychodziły wygłodniałe dzieci z całego miasta.

Spod ręki Skrzymowskiego wychodzą kolejni zastępcy. Remek Staniszewski został szefem domu samotnej matki w Radomsku. Nie pije od 3 lat. Na razie ma tylko gołe mury bez okien i dziurawy dach.

- Damy radę. Prezydent Radomska obiecał mi pomoc. Za kilka dni dostanę okna. Położą mi instalacje: wodociągową i grzewczą. Piec już mam - mówi pełen optymizmu nowy kierownik.

Maciek (2 lata trzeźwy) i Ania (5 lat trzeźwa) założyli rodzinę. Oboje z alkoholem rozstali się u Skrzymowskiego. Dziś ich syn - 7-miesięczy Kacper jest najmłodszym bezdomnym w Pabianicach.

- Ale to się zmieni. Stworzymy mu prawdziwy, ciepły dom - przyrzeka tata. - Nie mam meldunku, ale mam pracę. Mogę zapewnić byt mojemu synowi.

Były narkoman Tomasz Korzeniewski dołączył do Skrzymowskiego 2 lata temu. Jako Pabianickie Centrum Pomocy Rodzinie prowadził akcję: Bułka dla dzieciaka. O nałogach i dotykaniu dna rozmawia z młodzieżą w szkołach średnich. Opowiada im, jak ciężko jest wyjść z uzależnienia.

Aldona Wypych 2 lata temu byłą bezdomną. Teraz prowadzi dom samotnej matki w Dalkowie koło Czarnocina. Ryszard Gajewski taki sam dom urządził we wsi Wale koło Tomaszowa. Codziennie rozdaje w Tomaszowie żywność 300 osobom.

Przy Granicznej stanął jedyny w Polsce pomnik Kotańskiego. Wyszedł spod ręki pabianickiej rzeźbiarki Ewy Maliszewskiej. Odsłonięto go przy dźwiękach piosenki Czesława Niemena: "Dziwny jest ten świat (…) gdy człowiekiem gardzi człowiek". Do dziś piosenka ta jest ich hymnem.

- Przyjechałem tu pierwszy raz i nie mogę się napatrzeć. Wszystko odmalowane, czyste, wyremontowane. Nowe huśtawki, altanka, porządny dom - wyliczał Karol Suchocki, przewodniczący komisji infrastruktury w Urzędzie Miejskim. - Widać, że nie zmarnowaliście tych pięciu lat.

- Nasze motto to: Daj siebie innym. Tak nas nauczał nasz patron Marek Kotański - mówi Skrzymowski. - Nie masz co jeść? Nie masz gdzie spać? Mąż cię bije i uciekłaś z domu? Może pijesz i maltretujesz żonę z dziećmi? Jeśli potrzebujesz pomocy, przyjdź do nas.