Ich atuty to niska podłoga, antypoślizgowa wykładzina, wygodne foteliki i trzy kasowniki. Każdy autobus może zabrać osobę niepełnosprawną na wózku (środkowe wejście).
– Jest też bramka licząca pasażerów, wreszcie więc dokładnie policzymy, ile osób jeździ na danej trasie – cieszyłsię Jarosław Habura, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego.
Autobus marki Solaris Urbino 12 może zabrać nawet 100 pasażerów, a miejsc siedzących jest 28. Może jechać z prędkością maksymalną 80 km/h. Nowe autobusy kosztowały 8.150.000 zł.
Chwalą je kierowcy.
– Mają regulowaną kolumnę kierownicy, fotel pneumatyczny i zamykaną kabinę kierowcy – wylicza kierowca MZK. – Dzięki automatycznej skrzyni biegów łatwiej rusza się z przystanków.
Będą je chwalić też niewidomi i niedowidzący pabianiczanie. Dostaną elektroniczne piloty, dzięki którym autobus podjeżdżający na przystanek poinformuje, na jakiej jedzie linii i w jakim kierunku. Takie same informacje będzie słychać z głośników dla pasażerów. Z tyłu autobusu są silniki, które wyglądają na... kabiny toalet.

– To nie są toalety - informuje prezes Habura. - Teraz wszystkie autobusy mamy niskopodłogowe.
Pabianiczan wożą teraz 3 małe jelcze vera, 12 manów i 9 solarisów.

- Możemy teraz myśleć o uruchomieniu połaczenia w dzień z Łodzią – obiecał Habura.

Solarisy wożą także mieszkańców Aten, Berlina (260 sztuk), Warszawy (150) i Łodzi (65).

Prezydent Pabianic, szefowie MZK i radni miejscy wybrali się nowym autobusem na przejażdżkę. O godz. 13.40 solaris jako linia 262 wyjechał z bazy MZK przy Lutomierskiej.