Renowacja alejek parkowych, utworzenie rowerowych ścieżek, remont amfiteatru, uporządkowanie drzewostanu – te cele przyświecają pomysłowi wiceprezydenta Jarosława Cichosza.

- Mamy dużą szansę na pieniądze unijne – wyjaśnia Cichosz. – Byłoby to aż 85 procent kosztów tych prac.

Jak miasto może zdobyć pieniądze na odnowienie parku Wolności? Musi wygrać konkurs. Czasu na złożenie konkursowego wniosku jest niewiele. Gdyby nasz projekt został wybrany, z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego dostaniemy około 2 milionów złotych. 400.000 zł (w tym około 100.000 zł w przyszłym roku) będziemy musieli dołożyć z kasy miasta. A ta świeci pustkami...

- Na ten moment pieniędzy nie ma – informuje Elżbieta Pluta, skarbnik miasta. – Do 2016 roku nie możemy zaciągać żadnych kredytów. Regionalna Izba Obrachunkowa – przy takim stanie finansów miasta - po raz ostatni nam na to pozwoliła.

Negatywne głosy padały też z ust radnych.

- W czym ten park jest lepszy od innych? – pytał radny miejski Andrzej Sauter. – Wszystkie parki w mieście są zaniedbane.

- Całym sercem jestem za inwestycjami, ale realnymi – stwierdziła Monika Cieśla.

- Nie mamy pieniędzy na te drogi, które były zapalnowane. Odwołaliśmy modernizację ulicy Karniszewickiej. Trzeba się bardzo mocno zastanowić, jakie priorytety powinno mieć miasto w tych trudnych czasach - dodaje radny Grzegorz Mackiewicz.

Czy weźmiemy udział w konkursie? Decyzja zapadnie w ciągu dwóch tygodni.