Nawet na początku stycznia, kiedy to ceny lubią iść w górę, cena za litr benzyny i ropy pozostaje na najtańszym poziomie od ponad czterech lat.

Podwyżki OC nie od stycznia, a od… kwietnia

Nie wiadomo, jak długo będzie trwać ta paliwowa idylla, ale wiadomo jedno: kierowcy przynajmniej w jednym aspekcie będą musieli wydać więcej niż w zeszłym roku - za polisy odpowiedzialności cywilnej, które mogą kosztować nawet do 50% drożej niż w 2014 roku. Po 31 marca mają zostać wprowadzone nowe wytyczne i zasady m.in. likwidacji szkody przez firmy ubezpieczeniowe – tak ogłosiła Komisja Nadzoru Finansowego. Co za tym idzie, od 1 kwietnia (o ile wytyczne zdążą zostać wdrożone w każdej firmie) nie będziemy mieć problemów z za niską wyceną uszkodzeń naszego samochodu, a odszkodowanie będzie musiało wystarczyć na naprawę samochodu. Niestety, zmiany te mają kosztować łącznie nawet 1,2-1,5 mld złotych, co oczywiście odbije się na kieszeniach kierowców.

Bez paniki

Ciężko będzie przyjąć do wiadomości nagły wzrost cen, w przypadku gdy np. ma się maksymalne zniżki za bezszkodową jazdę. Rozsądnym wyjściem jest poszukanie takich towarzystw, które są w stanie (przynajmniej w pewnym stopniu) zniwelować podwyżkę cen swoimi bonusami, np. zakupem przez internet czy dodatkową zniżką za zakup przy pomocy karty kredytowej. Jednym z nich jest z pewnością Allianz. Jednak sama dobra opinia może nie wystarczyć, aby oszczędności były widoczne. Warto nie tylko zapoznać się z opiniami na temat ubezpieczyciela, ale też sprawdzić, czy w porównaniu z innymi firmami potrafi zaproponować interesującą cenę OC. Różne strony, jak np. http://rankomat.pl/allianz dają taką możliwość. Jedno w polisach OC się nie zmieni: nadal najlepszą ofertą będzie ta najtańsza, gdyż wszystkie towarzystwa ubezpieczeniowe będą oferować to samo, lecz na innych warunkach niż obecnie.