- Co prawda zatrzymał się, ale po chwili kierowca wcisnął gaz do dechy i odjechał - opowiada jeden ze świadków.
Stało się to w Górce Pabianickiej - w niedzielę około godziny 22.00. Kierowca opla chciał jechać w kierunku Świątnik. Skręcał w lewo. Widział zbliżającego się od Porszewic czerwonego peugeota z napisem „Straż Pożarna”. Opel miał pierwszeństwo, ale strażacy nie uszanowali go. Auta zderzyły się.
- Wysiadłem i zadzwoniłem po policję – opowiada kierowca opla. – Nie zdążyłem wybrać numeru, gdy zobaczyłem, że czerwony peugeot odjeżdża.
Wkrótce pojawił się radiowóz policji, za nim karetka pogotowia. Do szpitala pojechała pasażerka opla.
Policja szuka zbiega.
- Przed jedną z posesji w gminie Pabianice znaleźliśmy porzucony samochód ochotniczej straży pożarnej – mówi Lidia Kulesz z pabianickiej policji. - Właścicielka posesji nie wiedziała, skąd wziął się ten samochód.
Życie Pabianic dowiedziało się, że porzucone auto jest własnością Urzędu Gminy Pabianice. Wójt użyczył peugeota strażakom.
***
więcej - przeczytacie w najnowszym Życiu Pabianic