Czy lecąc samolotem do Polski, wiedziałaś gdzie leżą Pabianice?

- Prawie nic nie wiedziałam o Polsce. W amerykańskiej lidze grają tylko dwie Polki. Z Joanną Cupryś (polskim menedżerem Octavii) grałam w izraelskiej drużynie. Trochę mi opowiedziała o Polsce.

Masz już zimowe rękawiczki?

- Wybieram się na zakupy po cieplejsze ubrania. Muszę kupić rękawiczki i czapkę. Nie myślałam, że w Polsce jest aż tak zimno. Na święta wrócę do domu, to poszukam paru swetrów.

Pierwszy raz w życiu widziałaś śnieg?

- Gdy wybierałam się w podróż, u nas w Miami świeciło słońce. A tutaj przywitał mnie śnieg. Nie byłam zaskoczona. Śnieg widziałam parę lat temu, gdy grałam we Francji.

Jak ci się u nas podoba?

- Już polubiłam Polaków. Są sympatyczni i mili. Gorzej z waszym językiem (śmiech). Staram się coś tam nauczyć, ale ciężko mi to idzie.

Od ilu lat grasz w koszykówkę?

- Zaczęłam w wieku 13 lat. Wypatrzył mnie nauczyciel wychowania fizycznego. Grałam w wielu zespołach, w kilku krajach. W WNBA gra jest dużo szybsza, zawodniczki są silniejsze niż u was.

Podobno przyleciała z Tobą przyjaciółka?

- Tak. To suczka - york o imieniu Mimi.

W USA zostawiłaś rodzinę?

- Mam starsze rodzeństwo: siostrę i brata. Ale tylko ja w rodzinie jestem sportowcem. Nie mam męża ani chłopaka. Jest więc szansa dla polskich facetów (śmiech).

Co robisz, gdy nie grasz w koszykówkę?

- Gotuję. Uwielbiam stać "przy garach" w kuchni. Nie mam koronnej potrawy. Wszystko mi wychodzi (śmiech).