Od dziś zmieniają się wprowadzane przez rząd limity osób w przestrzeni publicznej:

  • Siłownie, kluby fitness, kasyna, obiekty handlowe, placówki pocztowe, biblioteki, targi, konferencje, wystawy i sale zabaw – nowy limit uczestników – 1 osoba na 10 m².
  • Świątynie – maksymalnie 75 proc. obłożenia.
  • Dyskoteki – maksymalnie 150 osób.
  • Imprezy i spotkania organizowane na świeżym powietrzu, w lokalu lub w wydzielonej strefie gastronomicznej - bez zmian, maksymalnie 150 osób, Zgromadzenia - maksymalnie 150 osób.
  • Transport – 100 proc. obłożenia. Pasażerowie powinni mieć maseczki zakrywające usta i nos.
  • Wesołe miasteczka – maksymalnie 75 proc. obłożenia.
  • Kina i teatry - maksymalnie 75 proc. obłożenia.
  • Hotele - maksymalnie 75 proc. zajętych pokoi. Limit nie dotyczy zorganizowanych grup dzieci i młodzieży poniżej 12 roku życia.
  • Restauracje – maksymalnie 75 proc. obłożenia.
  • Widownia na obiektach sportowych – maksymalnie 50 proc. obłożenia.

Co ciekawe, limity nie obowiązują osób w pełni zaszczepionych. Co to oznacza? A no to, że teoretycznie wszędzie będzie mogła wejść dowolna liczba osób zaszczepionych plus ograniczona limitem grupa osób niezaszczepionych w pełni.

Od dziś zmienia się również status osoby w pełni zaszczepionej. Pełne szczepienie będzie uznawane 14 dni po zakończeniu procesu szczepienia (po jednej dawce J&J lub po dwóch dawkach pozostałych preparatów).

Problem w tym, że nadal nie wiadomo w jaki sposób będzie to weryfikowane w miejscach objętych limitami. Minister zdrowia, Adam Niedzielski nie widzi problemu w tym, żeby na zakupy, do kina czy restauracji zabierać ze sobą potwierdzenie pełnego zaszczepienia (kod QR na wydruku czy w telefonie). Przestrzegać limitów i weryfikować zaszczepionych mają przedsiębiorcy. Ale jak to będzie wyglądać w praktyce?

W pełni zaszczepiony jest już co trzeci pabianiczanin.