Trzech pabianiczan sprytnie złupiło firmy, które dają pożyczki. Aby dostać 390 tysięcy zł, sfałszowali stertę dokumentów.

Najpierw oszuści przeglądali ogłoszenia o sprzedaży domów i działek budowlanych. Wybierali nieruchomości położone bardzo atrakcyjnie. Potem szli do wydziałów ksiąg wieczystych sądów grodzkich. Tam prosili o dokumenty wybranych domów i działek. Dostawali je bez problemów, bo sądy dają je każdemu. Spisywali potrzebne informacje i fałszowali sądowe wypisy. Podrabiali też dowody osobiste właścicieli domów, ich prawa jazdy i zaświadczenia o zarobkach.

Ze sfałszowanymi dokumentami szli do firm pożyczających pieniądze. Jako zastaw pożyczki dawali cudze domy i działki.

W ręce łódzkiej policji wpadło czterech oszustów: trzech pabianiczan i łodzianin.

To była zasadzka - mówi aspirant Katarzyna Zdanowska z łódzkiej policji. - Funkcjonariusze wkroczyli do kancelarii notarialnej, gdy oszuści podpisywali umowę kredytową.

Tego dnia przestępcy mieli dostać 200.000 zł.

Wcześniej dostali 90.000 zł pod hipotekę innej działki - dodaje aspirant Zdanowska. - Właściciele działki byli nieświadomi obciążenia.

Oszuści grasowali w Łodzi i Zgierzu.

Życie Pabianic dowiedziało się, że jeden z aresztowanych pabianiczan ma 28 lat. Jego dwaj kumple zostali zatrzymani na poczcie w centrum Łodzi, gdy odbierali przesyłkę z wypisami ksiąg wieczystych nieruchomości. Mają 37 i 40 lat. Grozi im kara do 8 lat więzienia. Oszuści mieli przy sobie dowody winy: fałszywe wyciągi z ksiąg wieczystych 15 nieruchomości i podrobione prawo jazdy.