ad

Zbigniew Karcz poszedł na wojnę z Zarządem Dróg i Zieleni Miejskiej.

Aby pobierać opłaty, miejsca parkingowe należy właściwie oznakować - zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z 14 lutego 2014 r.

- Od wejścia w życie tych wymogów ZDiZM w Pabianicach nienależnie pobiera opłaty np. na ulicy Grabowej czy Zamkowej – uważa pabianiczanin. – ZDiZM uczynił sobie łatwe źródło dodatkowego dochodu. Osoby, które mają świadomość, że można stawiać pojazd w płatnej strefie bez ponoszenia opłat, są szykanowane. Dostają wezwania do wniesienia opłaty dodatkowej w kwocie 50 zł.

Według Karcza to już całkowite bezprawie i należy je traktować jako próbę wyłudzenia nienależnego świadczenia. „Znamienny jest okres wyłudzania opłat, który trwa już rok” - napisał w doniesieniu 2 marca tego roku.

Zbigniew Karcz przedstawił prokuraturze wystawione mu wezwania do zapłaty na łączną kwotę 150 zł. Dwa razy parkował swego citroena na ul. Grabowej oraz na ul. Zamkowej.

– Miałem jeszcze kolejne cztery wezwania – dodaje pabianiczanin. – Nie zapłaciłem. Wywaliłem je do kosza.

Prokuratura Rejonowa rozpatrzyła doniesienie i 16 marca tego roku wydała postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa „wobec braku stwierdzenia czynu zabronionego”. Podpisał je prokurator Łukasz Klimas.

Wcześniej policja pod nadzorem prokuratury przeprowadziła postępowanie sprawdzające i stwierdziła, że ZDiZM 16 października 2014 r. powiadomił City Parking Group SA z Grudziądza, czyli administratora stref płatnego parkowania w naszym mieście, o zmianach przepisów i wnosił o niezwłoczne oznakowanie poziome i pionowe. Administrator polemizował z tym nakazem.`

– W końcu zdecydowałem, że wymalujemy je sami, a kosztami obciążymy administratora – mówi Stanisław Wołosz, dyrektor ZDiZM. – Oznakowanie zostało zrobione. Mamy jeszcze do zrobienia kilka poprawek .

Stanisław Wołosz anulował wezwanie do zapłaty kar za brak opłat parkingowych, wystawione Zbigniewowi Karczowi. Zrobił to 24 marca 2015 roku.

– Nie tylko jemu – dodaje dyrektor Wołosz. – Anulowaliśmy kary wszystkim, którzy się do nas w tym czasie zgłosili .

Zbigniew Karcz jednak nie odpuścił. Ponownie złożył w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez ZDiZM.

Dlaczego tak się uparł?

– Dlaczego mamy płacić haracz, skoro nie zostały spełnione warunki do pobierania opłat? – pyta. – W Warszawie czy Częstochowie na czas malowania stref na parkomaty założono kapturki. U nas tego nie zrobiono.

Zdaniem Karcza dyrektor Wołosz sam z siebie powinien anulować wezwania do zapłaty wystawione od 14 lutego 2014 roku.

Sprawa trafiła do sądu. Posiedzenie w „przedmiocie zażalenia na postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa” odbędzie się 21 września tego roku.