- Ten budynek ma pewne wady, zarówno budowlane, jak i inne – tłumaczy prezydent Zbigniew Dychto.
Budynek jest pod opieką konserwatora zabytków, więc jego remont byłby bardzo kosztowny. Dlatego prezydent chciałby wystawić go na sprzedaż.
- Wtedy ośrodek można by przenieść na ul. Konopnickiej, tam gdzie teraz znajduje się żłobek – wyjaśnia.
Z kolei żłobek mógłby się przenieść na Moniuszki 146. Obecnie jest tam inny oddział miejskiego żłobka. Parter jest wolny, bo wyprowadziło się stamtąd przedszkole Czarodziejska Akademia.
- Jeśli byśmy się na to zdecydowali, to pałacyk i teren można sprzedać. Teren można podzielić na cztery działki – wyjaśnia prezydent.
Komentarze do artykułu: Pałacyk pod młotek?
Nasi internauci napisali 21 komentarzy
komentarz dodano: 2014-01-16 17:21:29
komentarz dodano: 2014-01-16 15:12:17
komentarz dodano: 2014-01-16 14:22:15
Byłam w parku – wszystkie wartościowe drzewa powycinano i nie posadzono w zamian żadnego a przecież nawet za to drewno można było kupić nowe drzewa. Pamiętam jak często sama organizowałam różne akcje z młodzieżą, gdzie zbieraliśmy pieniądze dla MONARU. Mam pokwitowania od samego Kotańskiego, wiem, że jak się chce i ma się oddanych młodych ludzi można wiele dobrego zrobić. Pisanie, że w Ośrodku nie ma luksusów świadczy tylko o jednym, że nikomu na nim tak naprawę nie zależało. Biadolić każdy może jak trzeba coś zrobić, to zaczynają się wyimaginowane schody. Pomyśl o tym, co Agrafka może zrobić, by w takich jak ten Ośrodek były luksusy.
komentarz dodano: 2014-01-16 13:47:05
komentarz dodano: 2014-01-16 10:38:35
Teraz wracając do mojego określenia „biedne upośledzone dzieci przez los” – nie oznacza upośledzenia umysłowego to oczywiście niezrozumienie kontekstu tekstu. Chodziło mi o środowisko dzieci zaniedbanych wychowawczo, a może nawet tych, dla których rodzice po prostu mają za mało czasu.
Co do tego, kto jest dyrektorem OPiISu faktycznie mój brak wiedzy wynikał z tego, że bardziej popularna była koordynatorka „Agrafki” niż sam dyrektor, którego nazwiska nawet w powiązaniu z OPiIS em nie można znaleźć nawet w Internecie. Delikatnie ujmując działalność dyrektora OPiISu jak to w tej krytykowanej „Komunie” określano jest „cicho ciemna”- co moim zdaniem nie najlepiej świadczy o owej działalności.
Sądziłam naiwnie, że weźmie udział w tej dyskusji, jako osoba najbardziej kompetentna i zainteresowana – niestety zawiodłam się. Dziękuję tym wszystkim, którzy identyfikują się z miastem, kochają je i sprawy jego rozwoju nie są im obojętne.
komentarz dodano: 2014-01-14 13:20:32
komentarz dodano: 2014-01-12 11:09:15
Teraz mamy lepszą polskę , lepszy ustrój , lepsze pabianice a włodarze robia wszystko aby w ocenia tych okresów ta "zła" komuna była górą. Miasto wyprzedaje narodowy majatek i nie zważa komu sprzedaje i na co to będzie przeznaczone.Miasto nie zarabia , bo jak ma zarobić , kiedy umarza się długi podatkowe naszemu biznesowi tłumacząc zła sytuacją finansową zadłuzonego.
komentarz dodano: 2014-01-12 09:15:23
Ja za to mam pytanie do redakcji (łudzę się, że odpowie).
"Budynek jest pod opieką konserwatora zabytków, więc jego remont byłby bardzo kosztowny."
Jaką formą ochrony jest objęty ten budynek? Czy tylko ustaleniami w MPZP?
komentarz dodano: 2014-01-12 04:24:33
komentarz dodano: 2014-01-11 23:50:40
nic tylko równia pochyła
komentarz dodano: 2014-01-11 23:22:12
komentarz dodano: 2014-01-11 22:43:34
komentarz dodano: 2014-01-11 20:54:46
komentarz dodano: 2014-01-11 20:10:29
Natomiast zgadzam się z postem odnośnie funduszy na remont.
komentarz dodano: 2014-01-11 16:47:07
Sądzę, że indolencja władz miejskich i dyrekcji Ośrodka, nie pozwoli skorzystać z funduszy Unijnych, które nie tylko pomogłyby w zrobieniu remontu, ale na pewno pomogłyby w działalności Ośrodka. Smutno mi jak widzę taką obojętność, ale uważam, że szanse, które tracimy mogą już nigdy do nas nie wrócić.
Panie Prezydencie ma Pan SZANSĘ pokazać, że jednak potrafi Pan coś dobrego dla Pabianic zrobić i że nie chodzi Panu o prywatne interesy!!!
komentarz dodano: 2014-01-11 13:36:24
Jeżeli Pałacyk jest pod opieką konserwatora zabytków, to na remont takich zabytków są teraz środki Unijne. Można dostać ok 80% z kosztorysu, jeśli miasto a właściwie pan Prezydent zadba o powołanie ludzi, którzy go opracują. Mamy w Brukseli Pabianiczanina, który pracuje w dziale funduszy na inwestycje gospodarcze i samorządowe. Jak był remont Pabianickiego muzeum podpowiedziałam p. Jaros to nazwisko, bo ów człowiek był moim uczniem i mam z nim kontakt – wiem, że mógłby pomóc. Trzeba tylko mieć dobrą wolę zorganizowania tego. Czy ktoś pomyślał o tych dzieciach z Ośrodka Profilaktyki i Integracji Społecznej, czy one będą niepełnosprawne chodziły do zupełnie innej dzielnicy na zajęcia. Czy ktoś o tych młodych ludziach myśli. Historię Przedszkola Nr1 przypomniałam, bo całe dzieciństwo spędziłam w nim i faktycznie jestem z nim związana sentymentalnie, ale nie o sentymenty tu chodzi tylko o historię, która świadczy o naszej tożsamości. Identyfikujemy się z miastem, w którym spędziliśmy najpiękniejsze lata albo mamy je w nosie i niech szlag wszystko trafi. Kochani za parę lat nikt już tej historii nie będzie znał, coraz mniej ludzi, żyje, którzy tamte czasy pamiętają. Możemy być obojętni nie tylko na historię naszego miasta, ale i kraju. Jesteśmy przecież Europejczykami. Tylko nie dziwmy się później jak Ci właśnie Europejczycy będą o nas mówili „Polaczki”, bo sami na taką pogardliwość pracujemy. I już na koniec a może prościej faktycznie jest sprzedać Pałacyk i dostać w prezencie jakiś drogi zegarek jak znany nam polityk rączka rączkę umyje w biedne upośledzone dzieci przez los i tak się nie połapią, o co tu chodzi.
komentarz dodano: 2014-01-11 13:31:31
1. Co zrobił prezydent miasta Zbigniew Dychto przez 7 lat pełnienia funkcji prezydenta miasta, jeśli chodzi i utrzymanie pałacyku w należytym stanie technicznym ?
2.Czy pałacyk był utrzymany zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa budowlanego ?
3. Czy wykonywane okresowe przeglądy stanu technicznego pałacyku w zakresie określonym przepisami ustawy - Prawo budowlane ?
4. Jeżeli były wykonywane przeglądy okresowe, to czy były właściwie realizowane zalecenia wynikające z tych przeglądów okresowych ?
5. Czy w zakresie stanu technicznego pałacyku, kontrolę przeprowadzały służby Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Pabianicach?
6. Jeżeli tak to kiedy i jakie były ustalenia i zalecenia pokontrolne?
Jest dla mnie rzeczą oczywistą, że prezydent miasta po uzyskaniu zgody Rady Miejskiej w Pabianicach może sprzedać każdą nieruchomość, której właścicielem jest miasto. Mam tylko wątpliwość czy w tym przypadku, miasto jako właściciel w sposób należyty dbało o ten pałacyk. Przecież sprzedając nieruchomość zabudowaną w bardzo złym stanie technicznym, miasto uzyska znacznie mniejsze pieniędzy niż w sytuacji gdyby ta nieruchomość była w należytym stanie technicznym.
komentarz dodano: 2014-01-11 12:06:36
komentarz dodano: 2014-01-11 10:14:08
komentarz dodano: 2014-01-11 09:30:44
komentarz dodano: 2014-01-10 19:29:35
Pałacyk na Partyzanckiej całe lata komuny był Przedszkolem Nr1.
Wiele pokoleń dzieci kończyło to przedszkole a moja babcia Apolonia Szymańska była kierownikiem tego przedszkola przez całą komunę. Nie należała do Partii, mimo, że była wielokrotnie szantażowana i straszona, że straci posadę. Władze praktycznie nie dawały pieniędzy na remonty przedszkola. Płaciły tylko pensje pracownikom i dawały pieniądze na prowadzenie. Remonty robili rodzice sami albo organizowali różne akcje, żeby na te remonty zarobić. Pamiętam rodziców wielu dzieci, którzy poświęcali swój czas, pieniądze i serce dla tego przedszkola, nie tylko, żeby istniało, ale żeby było jednym z najpiękniejszych w całych Pabianicach. Babcia umiała zgromadzić wokół siebie ludzi dobrej woli. Pamiętam, że nawet od „Cioci Unry” z USA paczki dla dzieci przychodziły, właśnie dzięki rodzicom i ich zagranicznym rodzinom. To wszystko w tej paskudnej ”komunie”. Wiele osób poświęciło temu Pałacykowi swoje życie. Pamiętam tylko nieliczne nazwiska – p. Pawłowska księgowa, p. Jackowska magazynierka, p. Ciszewska kochana przedszkolna kucharka, p Chudzińska/chyba/pomoc kucharki. Pani Woźniak wychowawczyni, p. Wojewnik wychowawczyni. Rodzice z komitetu rodzicielskiego p. Owczarek, p. Andrzejewski i wielu innych. Ci ludzie robili wszystko, by zarówno Pałacyk jak i przyległy park mogły istnieć i służyć potrzebującym.
Oczywiście było o wiele więcej ludzi oddanych – ja wtedy byłam dzieckiem i nie pamiętam wszystkich nazwisk. Przepraszam tych, o których nie wspomniałam.
Panie Prezydencie, nich się Pan zastanowi, czy wszystko da się przeliczyć na kasę, którą, pewnie przeznaczy Pan na pensje dla siebie i swojej kadry? Są w tym mieście miejsca, o które powinno się dbać szczególnie. Takim miejscem jest właśnie Pałacyk na Partyzanckiej, bo to jest historia naszego miasta.