Przez 10 lat mieszkańcy bloków przy Wajsówny i właściciele sklepów walczyli o parking. Zbierali podpisy, zwozili szklakę, na swój koszt układali betonowe płyty.

- Parkingu doczekają się pod koniec tygodnia – mówi Stanisław Wołosz, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni Miejskiej. – Teraz układamy płyty ażurowe, żeby woda nie stała pod kołami aut.

Na budowę parkingu pieniądze dał Urząd Miejski – około 23.000 zł.

- To były tylko pieniądze na materiał. Robociznę daliśmy za darmo – dodaje Wołosz. – Zrobiliśmy solidną podbudowę. Wcześniej był to dziki parking, bo nie było go na planach.

Wkrótce przed blokiem przy Wajsówny 27 będzie mogło parkować 25 aut.

- To prawda mieszkam w tym bloku. Do mnie przyszli z petycją mieszkańcy i właściciele sklepów. I to ja zgłosiłem w tej sprawie wniosek na sesji Rady Miejskiej już bardzo dawno temu - nie kryje radny miejski Krzysztof Górny. - Ja mam garaż, więc nie robią tego parkingu dla mnie. Uważam, że po to zostałem radnym, żeby pomagać mieszkańcom naszego miasta. Widziałem dokumenty, ci ludzie o parking walczą od 12 lat. Chyba po to jest Urząd Miejski, żeby spełniać oczekiwania mieszkańców.