Piłkarze Włókniarza doznali pierwszej porażki w IV lidze (po 3 zwycięstwach i 2 remisach). Mecz przebiegał w nerwowej atmosferze. Sędzia na lewo i prawo rozdzielał żółte kartki. Nasi mogli wyjść na prowadzenie w 4. i 11. minucie. W pierwszym przypadku sędzia nie chciał widzieć przewinienia gospodarzy w polu karnym, a w drugim Jacek Bernat nie trafił do bramki mimo dogodnej sytuacji. Niewykorzystane sytuacje zemściły się chwilę później. W 11. min przy naszej przewadze piotrkowianie zdobyli prowadzenie. Wyrównał Krzysztof Lechowski.

Po zmianie stron nasi nadal przeważali. Niestety, gola znów strzelili gospodarze po błędzie bramkarza Michała Stuleblaka. W 63. minucie Włókniarz miał doskonałą okazję na wyrównanie. Za faul na Przemysławie Baczyńskim sędzia podyktował rzut karny. Niestety, stały egzekutor jedenastek - Mariusz Pietrzak, jest chyba fanem Davida Beckhama. Podobnie jak przed tygodniem w meczu z Unią Skierniewice, nie wykorzystał jedenastki.

W naszej jedenastce po raz pierwszy wystąpili: Paweł Miłaczewski w obronie i Damian Król w pomocy - obaj z Widzewa.

Włókniarz: Stuleblak (65. Chachuła) - Pietrzak, Miłaczewski, Sankiewicz, Stasiak - Polak, M. Kacprzyk (62. Rosiński), Baczyński, Kosuń - Lechowski, Bernat (48. Dziubałtowski).

W środę, 8 września o godz. 17.00 Włókniarz gra u siebie z ŁKS II.