Na ulicę Bema pojechały 3 wozy straży. Dojechało też OSP. W pomieszczeniu nikogo nie było. Ogień rozprzestrzeniał się szybko. Zapalił się również dach sąsiedniego garażu oraz komórki. Z powodu wysokiej temperatury popękały szyby w pobliskiej szklarni. Strażacy gasili pożar 5 prądami wody. Trzy zastępy OSP dowoziły wodę. Na koniec strażacy rozebrali nadpalone elementy obiektów. 

Spaleniu uległy też ozdobne krzewy oraz przyczepy znajdujące się w garażu. Łącznie straty oszacowano na 40.000 zł. W akcji trwającej godzinę i 20 minut brało udział 24 strażaków. 

Przyczyną pożaru było zaprószenie ognia podczas prac dekarskich.