Nasi policjanci od roku tropili oszusta, którego ofiarą padła 34-letnia mieszkanka Pabianic. To jej przyjezdny „biznesmen” obiecywał ślub. „Narzeczony” jest przystojnym facetem, wzbudza zaufanie. Do „narzeczonej” przyjeżdżał luksusowymi autami (najczęściej chryslerem). Opowiadał, że prowadzi interesy na Dolnym Śląsku. Podczas zabawy wspominał, że ma chwilowe kłopoty finansowe albo zdrowotne. Zakochana kobieta natychmiast spieszyła mu z pomocą. Oszust wyłudził od niej około 30 tysięcy zł.
Kiedy zniknął i nie odbierał telefonw, zaniepokojona „narzeczona” pobiegła na policję. Wkrótce policjanci ustalili, że „narzeczony” posługuje się dokumentami na inne nazwisko.
Przed kiloma dniami oszusta dopadli policjanci z Kłodzka. Dokumenty, jakie miał przy sobie, należały do mieszkańca Gliwic. Człowiek ten od trzech lat przebywa w Anglii.
Podejrzewany nie chciał składać wyjaśnień. Ma 40 lat. Był poszukiwany 11 listami gończymi za przesyępstwa na terenie Wielkopolski. Sąd Rejonowy w Pabianicach nakazał aresztować go.