- Bardzo sprawnie przebiegała akcja zbierania niepotrzebnych rzeczy. Mieliśmy tylko 5 interwencji, bo przedmioty zostały za późno wystawione. Ale i tak zebraliśmy je z ulic – mówi Jolanta Kozik-Sankowska, kierownik pabianickiego oddziału Eko-Regionu.
Pabianiczanie wynieśli z domów 80,62 tony niepotrzebnych rzeczy. Zebrane wersalki, tapczany, okna i dywany ważyły 41,39 ton. Metalowych odpadów było 3,95 ton. Pralki, radia, drukarki ważyły 3,39 ton, a sprzęt elektroniczny, telewizory i monitory – 4,45 ton. Lodówek było aż 2,73 tony, opon - 24,19 ton, a baterii i akumulatorów – 0,52 tony.
- Opony prawdopodobnie podrzucają nam firmy, żeby w ten sposób pozbyć się bezpłatnie odpadów – przypuszcza pani kierownik. - Bo mieszkańcy aż tylu ton nie daliby rady zebrać.
Rekord padł w tym roku przed Wielkanocą, gdy z pabianickich ulic ciężarówki Eko-Regionu zebrały 85 ton i 80 kg rupieci. W 2008 roku wiosną wyrzuciliśmy 15, a jesienią – 75 ton.
- Czy będą kolejne zbiórki wielkogabarytowe, zdecyduje być może nowy prezydent, bo umowy z Eko-Regionem są podpisywane corocznie w styczniu – wyjaśnia prezydent Zbigniew Dychto. - Cieszy, że w ten sposób udało się w ciągu 2 lat zebrać tyle niepotrzebnych rzeczy.


Puszki na szkło rozdają

Jeszcze w listopadzie zostanie po raz pierwszy odebrane szkło, które pabianiczanie mogli zbierać do specjalnych kontenerów.
- To nic nie kosztuje. Wystarczy odebrać od nas specjalny kosz i przez kwartał zbierać przepłukane słoiki, potłuczone szyby, butelki – wylicza Jolanta Kozik-Sankowska z Eko-Regionu.
Pojemniki na szkło stoją już u tysiąca pabianiczan. Żeby dostać kosz, wystarczy zamówić go w Eko_regionie przy ul. Traugutta 6a. Przy każdym jest pojemnik na zużyte baterie.
Zebrane szkło jest wysyłane do huty.