Gros pieniędzy w miejskim budżecie pochodzi z podatków PIT, jakie płacą mieszkańcy miasta. Podatkami tymi państwo dzieli się z gminą według ustalonego systemu. Przez ostatnie pięć lat system nie działa tak jak wcześniej. Rząd zapuścił dren do kasy miejskiej i tak ubytek dochodów z PIT w latach 2019-2023 to kwota 81.013.369 zł. Dostaliśmy wprawdzie rekompensaty, ale to tylko 22.287.623 zł.

– Ubytek pomniejszony o rekompensatę to kwota 58.725.747 zł – wylicza Katarzyna Muszyńska, skarbnik miasta.

– Tyle pieniędzy więcej byłoby w latach 2019-2023 na wydatki bieżące, czyli na opłacenie usług najbliższych mieszkańcom, jak prowadzenie przedszkoli, szkół, szpitala, budowanie dróg, dopłaty do komunikacji, pomocy społecznej oraz nowe inwestycje – dodaje prezydent Grzegorz Mackiewicz. – Przez spadek dochodów budżet miasta się kurczy i wszyscy to odczuwamy. Rządowe rekompensowanie ubytków podatkowych nie wystarcza.

– To podniesienie ręki na samorządy - uważa Krzysztof Rąkowski, przewodniczący Rady Miejskiej. – Za te 81 mln moglibyśmy poprawić komfort życia mieszkańców. Dlatego protestowaliśmy w Warszawie.

Władze miasta przygotowują się do sporządzenia budżetu na przyszły rok. Muszą się liczyć z kolejnym cięciem o około 37 mln zł.

– Na sytuację finansową miasta z jednej strony wpłyną spadające dochody, a z drugiej rosnące wydatki bieżące - koszty utrzymania, towarów i usług, wydatki płacowe – dodaje skarbniczka. – Na podwyżki płac minimalnych dla zatrudnionych we wszystkich jednostkach organizacyjnych miasta, łącznie z urzędem, przy wzroście o 500 zł potrzeba rocznie około 11 mln złotych.

W ostatnich dwóch latach miasto nie zaciągnęło nowych zobowiązań, a mimo to koszty obsługi długu w roku 2023 wzrosną o co najmniej 4 mln zł przy obecnych stopach procentowych.

Czekają nas czasy oszczędzania. Prezydent szykuje już plan oszczędności na oświetleniu ulic na skutek podwyżki cen energii elektrycznej.

- W 2021 roku cena energii elektrycznej wynosiła 271 zł za megawatogodzinę (MWh). Koszt dostawy energii do oświetlenia ulicznego wyniósł 933.324 zł. W 2022 r. cena energii elektrycznej wynosiła 509,30 zł za MWh (skok o 88 proc). Koszt dostawy energii do oświetlenia ulicznego wyniósł 1.754.029,20 zł – wylicza Mackiewicz.

Nie wiemy jeszcze, ile będziemy płacić w 2023 roku. Pabianice należą do Łódzkiej Grupy Zakupowej. Postępowanie przetargowe jeszcze nie jest rozstrzygnięte.

- Przyjmując stawkę 2 tys. zł (na przykładzie innych samorządów) – koszt dostawy to 6.888.000 zł; a przyjmując stawkę proponowaną przez rząd w wysokości 785 zł - 2.703.540 zł – mówi prezydent. – Koszt oświetlenia miasta to połowa kosztów, a drugie tyle to koszty oświetlenia placówek oświatowych, MOSiR-u, MZP, ZDM-u, MOK-u, MBP, Muzeum Miasta, MZK. Koszty energii dla całego miasta prawdopodobnie wzrosną o około 3,5 mln zł, przyjmując optymistyczną stawkę rządową.

Prezydent zapowiada wprowadzenie od 1 grudnia plan oszczędności. Będzie mniej światła na ulicach. Co jeszcze? Zobaczymy…