Na starostę Janczaka czekamy w pobliżu jego urzędu przy ul. Piłsudskiego. Jest czwartek 22 maja, dochodzi 17.30. Służbowa skoda octavia stoi przy drzwiach do Starostwa. Janczak wsiada do niej, ale auto prowadzi kierowca zatrudniony w Starostwie. Dyskretnie jedziemy za nimi.

Wyjeżdżają na Piłsudskiego, skręcają w św. Rocha, a po chwili - w Berlinga. I tu pierwszy raz w kierowcy budzi się dusza rajdowca. Choć ulica jest wąska i krótka, rozpędza auto do 70 km na godzinę (20 km/h za szybko). Tuż przed skrzyżowaniem z Zamkową ostro hamuje.

Obserwujemy ich na Zamkowej. Jest spory ruch. Aż do Zielonej Górki zatrzymują się przed każdym przejściem dla pieszych. Brawo!

Na Łaskiej widać, że starosta ma szybkie auto. Skoda przyspiesza. Wskazówka prędkościomierza przeskakuje 80 kilometrów na godzinę. Z taką prędkością starosta jedzie do granic miasta.

Na prezydenta czekamy w Łodzi przed Pałacem Poznańskiego (ul. Ogrodowa). W zabytkowym budynku trwa raut z okazji 115-lecia Polfy. Prezydent dostał zaproszenie. Przyjechał służbowym daewoo espero. Też ma kierowcę.

Godzina 21.15. Prezydent wsiada do auta. Daewoo jedzie ul. Ogrodową, skręca w Legionów. I tutaj pierwsza wpadka: wskazówka prędkościomierza pokazuje 70 km na godzinę.

Wyjeżdżamy na aleję Włókniarzy. Wolno wyciągnąć 70 km na godzinę. Dla prezydenta to za wolno. Wskazówka prędkościomierza przekracza 130 km na godzinę. Do wiaduktu na Pabianickiej prezydencki samochód mknie 80 km na godzinę (można 70 km/h). Nie zwalnia nawet na wiadukcie, choć znak nie pozwala przekroczyć "czterdziestki".

Poniedziałek, godz. 16.30. W pobliżu Powiatowej Komendy Policji przy ul. Żeromskiego czekamy na podinspektora Zbigniewa Kornelskiego, zastępcę komendanta. To jemu podlega policja drogowa.

Kornelski wychodzi z pracy i staje przy krawężniku. Po chwili zjawia się policyjny polonez. Zastępca komendanta wsiada. Ruszają w stronę Zamkowej. Kierowca nie łamie przepisów. Dopiero na Moniuszki przekracza dozwoloną prędkość. Wolno tam jechać 40 km na godzinę. Kornelski jedzie "sześćdziesiątką" aż do Toruńskiej.


***
Taki dostaliby mandat:

kierowca prezydenta - 300-400 zł i 8 punktów karnych

kierowca starosty - 200-300 zł i 6 punktów karnych

kierowca policyjnego poloneza - 50-100 zł i 2 punkty karne