W ciągu miesiąca profesor Janusz Alwasiak z Pracowni Patomorfologii w naszym szpitalu bada pod mikroskopem ponad 600 wycinków tkanki i 300 rozmazów cytologicznych. Szuka nowotworów. I coraz częściej znajduje.

- Znajduję stany przedrakowe, nowotwory łagodne i złośliwe - mówi.

W pracowni stoi dwumetrowa szafa. Profesor trzyma w niej naczynia, a w nich zalane formaliną materiały operacyjnie usunięte chorym przez chirurgów, ginekologów i urologów. To na wypadek, gdyby trzeba było zrobić dodatkowe badania. Po dwóch miesiącach laborantki przekazują „zbiór" do spopielenia.

---
Adam (34 lata): Mój ojciec umarł na raka jelita grubego. Dowiedziałem się, że jestem w grupie ryzyka. Nie będę oszukiwał: boję się. Często o tym myślę, ale nigdy nie zrobiłem badań. Ale zacząłem dbać o siebie. Na początek rzuciłem palenie.
---

Codziennie o chorobie nowotworowej dowiaduje się ponad 300 Polaków. Codziennie ponad 200 osób umiera.

- Drastycznie wzrosły zachorowania na raka jelita grubego, ale zmalały na raka żołądka - dodaje profesor Alwasiak.

W 1963 r. na nowotwory złośliwe zmarło w Polsce 34.500 osób. W 1996 r. - aż 77.500.

- Powodów jest wiele - mówi doktor Marek Bamberski, specjalista chirurgii onkologicznej. - Między innymi to, że społeczeństwo się starzeje, kobiety stosują środki hormonalne, wiele osób pali papierosy. Ogromny wpływ na wystąpienie raka jelita grubego ma dieta.

Według lekarzy, trzeba jeść ciemne pieczywo, kaszę, otręby, dużo warzyw i owoców. I ograniczyć jedzenie mięsa oraz tłuszczu.

---
Zygmunt (umarł w wieku 67 lat): Była zima. Do odwiedzenia lekarza zmusiła go żona. Miał tylko suchy kaszel. Przez 3 tygodnie był leczony na zapalenie oskrzeli. Kaszel nie minął. Lekarz skierował go na prześwietlenie płuc. Nie poszedł od razu. 3 miesiące później okazało się, że ma raka z przerzutami. Nie doczekał jesieni.
---

Spośród każdych czterech osób, które zachorują na raka, trzy umrą.

- Dominuje rak płuc. Sporo go ostatnio wykrywamy u kobiet, które częściej palą papierosy - dodaje doktor Bamberski.

Naukowcy odkryli nowotwory tytoniowo zależne. Są w płucach, krtani, trzustce, pęcherzu moczowym i przełyku.

- Są dowody na to, że palenie jest związane również z częstszym występowaniem gruczolaków i raka jelita grubego - tłumaczy profesor Alwasiak.

Najwięcej kobiet choruje na raka sutka. Na drugim miejscu jest rak płuc, a na trzecim rak jelita grubego. Mężczyzn najczęściej dopada rak płuc i jelita grubego.

- Ratunkiem są częste badania profilaktyczne i zdrowy styl życia - ostrzega prof. Alwasiak.

---
Anna (45 lat): Zawsze miałam kłopoty z żołądkiem. To przez nerwy. Na dodatek palę paczkę dziennie. W tym roku wreszcie poszłam do lekarza. Najpierw skierował mnie na badanie kału. W laboratorium znaleźli krew. Potem zrobili mi kolonoskopię. Wyniki są złe. Za kilka dni mam operację. W domu przed dziećmi udaję, że wszystko jest dobrze. Ale wcale nie jest dobrze.
---

- W Pabianicach operujemy dużo nowotworów. Najwięcej jelita grubego - mówi doktor Zbigniew Kociszewski, ordynator chirurgii. - Miesięcznie bywa 15 przypadków, niekiedy nawet 35. Czasami operujemy codziennie.

W szpitalu na oddziale chirurgii zrobiono badania przesiewowe kolonoskopowe. Zafundowało je Ministerstwo Zdrowia. Od czerwca do końca grudnia przebadano 253 osoby zdrowe. U 70 znaleziono polipy, które usunięto w trakcie kolonoskopii.

- Polip jest łagodnym nowotworem i najlepiej się go pozbyć - tłumaczy doktor Dariusz Fisiak, chirurg z Pracowni Endoskopii. - Badanie wykonujemy w znieczuleniu „na śpiąco", żeby pacjent nie czuł bólu. Zabieg trwa 20 minut. Chory jeszcze tego samego dnia wraca do domu. Oprócz polipów znajdujemy żylaki, uchyłki jelita i polipy nienowotworowe.

Spośród zbadanych, 13 osób miało groźne polipy ze zmianami przedrakowymi, 5 - z nowotworem złośliwym. W Polsce co roku na raka jelita grubego zapada 11 tysięcy osób. Zachoruje na niego co 20. pabianiczanin.

---
Barbara (41 lata): Nigdy na nic nie chorowałam. Nasza firma zafundowała kobietom badania momograficzne. Byłam w szoku, gdy powiedzieli, że w mojej prawej piersi znaleźli małego guzka. Był złośliwy. Wycięli guzka, pierś i węzły chłonne. Dostałam chemię. Tydzień później już byłam w pracy. Wszyscy się dziwią dlaczego? Zwyczajnie, żeby o tym nie myśleć!
---

W Łodzi Urząd Miejski funduje kobietom profilaktyczne badanie piersi. U nas - nie.

- Panie po 40. roku życia powinny robić co roku lub co dwa badanie mammograficzne. Wykrywa ono ogniska, w których dopiero coś się zaczyna dziać - tłumaczy doktor Bamberski. - Daje to ogromną szansę stuprocentowego wyleczenia. Tak częstych kontroli można zaprzestać dopiero po 60. roku życia. Gdy guzki wyczujemy ręką, może już być za późno.

---
Anna (26 lat): Sama wiadomość, że to rak robi na człowieku ogromne wrażenie. Ale to drobiazg w porównaniu z tym, gdy po chemii zaczynają wychodzić ci włosy. Patrzysz w lustro i widzisz obcą twarz. Zapadnięte, podkrążone oczy. Skóra tak blada, że aż przezroczysta. Zastanawiam się wtedy, czy nie lepiej było umrzeć od razu. Po co to przeciągać na kolejnych 5 lat. Po co…
---

- Na nowotwory chorują i 25-letnie kobiety, i staruszkowie. Coraz więcej pacjentów przychodzących z niepokojącymi objawami na rejon, w niedługim czasie umiera na raka - zauważyła doktor Anita Wielgus, internistka. - Nie wolno lekceważyć zmian. Tłumaczę pacjentom, by często robili badania profilaktyczne.

Najczęściej na badania przychodzą kobiety. Nie boją się spojrzeć w oczy rzeczywistości.

- Trzy czwarte poddanych kolonoskopii to kobiety - wylicza doktor Fisiak. - Mężczyźni nie mają aż tyle odwagi. Potrafią się po trzy razy umawiać na badanie, zanim wreszcie się zdecydują.

---
Bożena (57 lat): Tata, mama, babcia umarli na raka. Jestem w grupie ryzyka, dlatego od 10 lat regularnie chodzę na konsultacje. Czego się bałam? Raka. I wykrakałam. Podczas ostatniego badania wykryto go u mnie. Krzyknęłam, że to niemożliwe, że kilka miesięcy temu wyniki były inne… Okazało się, że to możliwe. Mam raka. I na dodatek złośliwego.
---

Od 5 lat chorymi na raka zajmuje się psycholog Katarzyna Kłys. Miesięcznie po kilka razy odwiedza dziesięciu pacjentów.

- Optymiści rzadko chorują na raka. Szansę na uniknięcie choroby mają też ludzie otwarci, którzy potrafią rozmawiać o swoich problemach - mówi. - Tak wynika z moich obserwacji i badań Polskiego Towarzystwa Psychoonkologicznego.

Według psychologów, rak płuc dopada ludzi w sytuacji, która ich „dusi". Może to być stresująca praca. Na raka jelita grubego mogą zachorować osoby tkwiące w przeszłości, rozdrapujący stare rany. Guz mózgu powstaje od smutnych, depresyjnych myśli i pesymizmu. Rak wątroby może pojawić się u osób, które tłumią gniew lub łatwo się irytują.

- Pracuję z chorymi według metody doktora Carla Simontona, który poleca wizualizację. Rozmawiam też o chorobie. Uczę jak wspomóc organizm w walce z rakiem. Badania wykazują, że opieka psychologa wpływa na znaczne wydłużenie życia chorego - mówi Katarzyna Kłys.


***
Prof. Janusz Alwasiak wylicza alarmujące objawy raka jelita grubego:

·Naprzemienne biegunki i zaparcia

·Krew zmieszana ze stolcem lub na jego powierzchni

·Bóle brzucha

·Niedokrwistość

·Tak zwane ołówkowate stolce (są cienkie z powodu zwężenia jelita)


Polecane przez profesora Alwasiaka badania diagnostyczne:

·Badanie kału na utajoną krew (kto ma dodatni wynik, powinien zrobić też kolonoskopię)

·Kolonoskopia (osoby z grupy ryzyka powinny ją robić co 5 lat od 40. roku życia)