Komendant policji inspektor Piotr Rosiak wzorowo dba o podwładnych. Osobiście karmi, ogrzewa i funduje oświetlenie. Tymi szczęściarzami są prywatne rybki komendanta, pływające w ogromnym akwarium ustawionym przy oknie gabinetu. Co prawda inni podwładni (ci w mundurach) psioczą, że rachunki za prąd płaci komenda, ale Rosiak się tym nie przejmuje. Wszak posterunkowy czy nawet sierżant to tylko płotki.