Przed godziną 13.00 strażacy odebrali zawiadomienie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego.
Potrzebni byli na ul. Wajsówny. Członek rodziny 64-letniego lokatora bloku twierdził, że mężczyzna  mieszkający na czwartym piętrze odkręcił gaz.

Na miejsce pojechały 3 zastępy strażaków, policjanci i ratownicy medyczni.

-Nasza akcja strażaków już się zakończyła – mówi ogn. Szymon Giza ze straży pożarnej.

Zbadano powietrze na korytarzu i w mieszkaniu. Gazu nie było.

Krewni lokatora zachowali się barzdo przytomnie. Otworzyli wszystkie okna i zakręcili kurki od gazu.

64-latka ratownicy zawieźli karetką do szpitala. 

-Sprawa jest przedmiotem postępowania policji - ujawniła Ilona Sidorko, rzeczniczka pabianickiej komendy.
Być może 64-latkowi zostanie przedstawiony zarzut narażenia na niebezpieczeństwo lokatorów bloku.