Pabianiccy strażacy co drugi dzień dostają zgłoszenie o podejrzeniu ulatniania się tlenku węgla w mieszkaniach. Dlatego postanowili zareagować i przyłączyć się do ogólnopolskiej akcji „Nie dla czadu”.

Pieniądze na ten cel strażacy chcą pozyskać ze środków zewnętrznych. Część da Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej. Dorzuci się też miasto. Magistrat ma przeznaczyć 7.000 zł na urządzenia, które zostaną rozdane w zasobach Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Wniosek w tej sprawie na poprzedniej sesji zgłosił radny Rafał Latuszkiewicz.

- Bezpieczeństwo mieszkańców to dla mnie duży priorytet. Jako strażak ochotnik, muszę dbać o nie tym bardziej – tłumaczy swój wniosek Latuszkiewicz.

Kiedy czujki mają trafić do mieszkańców?

- To na razie wstępne plany. Zaproponowaliśmy strażakom spotkanie z udziałem władz Pabianickiej Spółdzielni Mieszkaniowej i ZGM – mówi Elżbieta Borowiecka, naczelnik wydziału Zarządzania Kryzysowego i Informacji Niejawnych Urzędu Miejskiego. - Jeszcze nic konkretnego nie wiadomo.

Strażacy chcą zakończyć akcję we wrześniu.

- Dostaliśmy od miasta wykaz mieszkań, w których takie czujniki powinny się znaleźć – mówi zastępca komendanta straży pożarnej, Dariusz Jach.

Jeśli czujek będzie mniej, niż lokali w których są potrzebne, strażacy zorganizują konkursy. Będzie w nich można wygrać urządzenia.

- To na razie wstępne pomysły – zaznacza Jach. - Wszystko okaże się, gdy przystąpimy do negocjacji.

Do akcji „Czujka czadu może uratować twoje życie” przyłączy się też Pabianicka Spółdzielnia Mieszkaniowa.

- My już stosujemy czujniki tam, gdzie istnieje podejrzenie zaczadzenia – mówi pełnomocnik zarządu PSM, Sławomir Urbańczyk. - Zaczęliśmy 10 lat temu i zamierzamy akcję kontynuować.

Urbańczyk dodaje, że w mieszkaniach, gdzie zamontowane są piecyki gazowe do podgrzewania wody, PSM sukcesywnie zakłada czujniki czadu.

- Uważamy, że należy likwidować przyczyny, a nie skutki, dlatego sukcesywnie wymieniamy te termy na nowoczesne, które w razie powstania czadu odcinają dopływ gazu – zaznacza. - W 90 procentach już zostały wymienione.

W sklepie za czujnik czadu trzeba zapłacić blisko 80 zł. Strażacy liczą, że przy dużym zamówieniu uda im się wynegocjować niższą cenę. Komendzie wojewódzkiej udało się zbić ją do 40 zł za sztukę.