W niedzielę konwój po pieniądze z utargu przyjeżdża w godzinach 11.00-14.00. Dziś ochroniarze z łódzkiej agencji ochrony podjechali około godz. 13.00. Jeden z nich, ubrany w kamizelkę kuloodporną, wszedł do sklepu Biedronka. Gdy przyjmował pieniądze, jego kolega siedział w aucie.
- Wtedy ktoś tego ochroniarza w samochodzie zaskoczył, uderzył w głowę i ukradł kasę wcześniej zebraną z innych sklepów - opowiadają pracownicy Biedronki. - Jak konwojent wyszedł z pieniędzmi od nas, to tamten płakał w samochodzie i mówił, że go napadli.
Nie udało się nam dowiedzieć ile pieniędzy zrabowano - prawdopodobnie mieli pieniądze z kilku marketów BiedronkI z Łodzi, Konstantynowa i Pabianic. Policja sprowadziła psa, ale przy parkingu sklepowym pies stracił trop.
- Nikt niczego nie widział: ani kasjerki w Biedronce, ani ochroniarz sklepu - mówią pracownicy sklepu. - Ochroniarze tak stanęli autem, że nic nie widzieliśmy.
Komentarze do artykułu: To był napad
Nasi internauci napisali 11 komentarzy
komentarz dodano: 2008-08-20 00:50:38
Zaprawdę powiadam wam-pewnie się wszystko wyjaśni. Słuzby pracuja-hehe!!
komentarz dodano: 2008-08-19 12:02:04
Przypadek?
Poza tym, gdyby rzeczywiście to był napad, to obrażenia ochroniarza na pewno byłyby większe niż krwawiący nos.
Ponadto... Napad w biały dzień na środku osiedla tak, że nikt nic nie widział?
Tu nic nie gra. To musiało być ustawione.
komentarz dodano: 2008-08-19 01:12:31
W takich wypadkach kierowca powinien siedzieć w samochodzie i czekać na dugiego konwojenta, i samochód powinien stać jak najbliżej wejscia.
Wiele uchybień jest, po pierwsze dlaczego konwojent płakał i czekał na tego drugiego? zamiast odrazu zgłosić przez CB napad?
i tu rodzi się wielki znak zapytania. Chwilę musiało to potrwać zaczym drugi konwojent przyszedł, złodziej miał czas żeby ukraść kase i odejść spokojnym krokiem nie wzbudzając podejrzeń
myślę, że ustawiony był napad. Konwojent pewnie kazał żeby przywalić mu mocno w "bańkę" wtedy bedzie miał alibi.
komentarz dodano: 2008-08-18 12:07:05
komentarz dodano: 2008-08-17 23:53:17
komentarz dodano: 2008-08-17 23:17:58
komentarz dodano: 2008-08-17 22:54:13
widzialem go juz kilka razy w akcji i zawsze gubil trop kilka metrow od miejsca zdarzenia. ja bym tego pasozyta do schroniska zawiozl
komentarz dodano: 2008-08-17 18:17:35
komentarz dodano: 2008-08-17 18:08:30
komentarz dodano: 2008-08-17 16:11:49
komentarz dodano: 2008-08-17 15:23:49