Strażnicy miejscy interweniowali w nietypowej sprawie. Pabianiczanin mieszkający przy ulicy 15. Pułku Piechoty Wilków zgłosił, że pogryzł go wyjątkowo duży kot. Funkcjonariusze pojechali do poszkodowanego Ignacego S. Natknąli się tam na sprawcę pogryzienia - potężnego kota. Sprawnie złapali zwierzę i zawieźli na obserwację do lecznicy przy ulicy Karniszewickiej.
Prawdopodobnie jest to żbik. Jeśli tak, to będziemy mieć ciekawostkę przyrodniczą, bo polskie żbiki zazwyczaj same nie opuszczają Karpat.
Zdarzenie miało miejsce w środę rano.
- To jest pięciomiesięczny kociak - śmieje się weterynarz z lecznicy przy ul. Karniszewickiej. - Widać, że żbika to oni jeszcze nie widzieli. Pogryziony mężczyzna czuje się dobrze prawdopodobnie nic mu nie będzie.
Komentarze do artykułu: To nie był żbik. To był kot
Nasi internauci napisali 13 komentarzy
komentarz dodano: 2008-08-05 22:00:51
tramwaj to pryszcz ala ta cholerka zaraza.... podobno na glowie byl zupelnie łysieńki. Mucha wiesz coś o tym?
komentarz dodano: 2008-08-05 16:19:10
komentarz dodano: 2008-08-05 14:02:23
komentarz dodano: 2008-08-05 13:24:48
komentarz dodano: 2008-08-02 15:53:35
komentarz dodano: 2008-08-01 19:44:43
komentarz dodano: 2008-07-31 14:43:44
komentarz dodano: 2008-07-31 14:35:56
komentarz dodano: 2008-07-31 14:34:59
komentarz dodano: 2008-07-31 14:31:53
komentarz dodano: 2008-07-31 13:41:17
komentarz dodano: 2008-07-31 13:27:13
komentarz dodano: 2008-07-31 13:26:21