Do Sądu Grodzkiego wkrótce trafi wniosek o ukaranie kierowcy ciężarówki, który rankiem 28 kwietnia zerwał trakcję tramwajową na ul. Zamkowej.

Katastrofę spowodował Paweł L., kierowca firmy Blachbud. Wjeżdżając ciężarówką z dźwigiem z ul. Kilińskiego w ul. św. Jana zbyt wysoko podniesionym ramieniem dźwigu zawadził o przewody tramwajowe i zerwał je. Przewody uderzyły w głowę 19-letnią maturzystkę i zniszczyły 16 samochodów. Dziewczyna doznała stłuczenia głowy i leżała w szpitalu. MPK oszacowało straty na 11.000 zł.

Ponad miesiąc policjanci zbierali dokumenty. Spisywali zeznania świadków i poszkodowanych. Swoje opinie wystawili biegli od ruchu drogowego i lekarz sądowy. Potem komplet akt trafił w ręce prokuratora.

- Prokurator zdecydował, że kierowca będzie odpowiadał za spowodowanie kolizji i zagrożenie bezpieczeństwa na drodze - mówi Andrzej Baczyński z policji. - Kierujemy wniosek do sądu.

Za spowodowanie kolizji kierowcy grozi kara grzywny do 5.000 zł.

Teraz policjanci zajęli się sprawą Romana P. - nieostrożnego kierowcy bełchatowskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych. Na lawecie ciężarówki wiózł przez Pabianice traktor-koparkę. Ładunek był za wysoki i zerwał trakcję tramwajową na ul. Zamkowej. Spadające przewody uderzyły 56-letnią kobietę przechodzącą przez ulicę. Zniszczyły też kilka aut. Kobieta do tej pory leży w pabianickim szpitalu.