Od początku pandemii pabianicki sanepid wystawił już 4.000 kwarantann. Od dłuższego czasu dotyczy to średnio 1.500-1.600 osób jednocześnie.

Kilkanaście osób napisało lub zadzwoniło do redakcji Życia Pabianic z oburzeniem. W wyniku pojawienia się koronawirusa Covid -19 w Szkole Podstawowej nr 15 zostali objęci kwarantanną. Chory jest nauczyciel. Z tego powodu w domach zamknięto uczniów kilku klas, które miały z nim lekcje. Wraz z uczniami kwarantannę przechodzą rodzice i ich rodzeństwo.

- To strasznie komplikuje życie – mówią. - My pracujemy i funkcjonujemy w społeczeństwie. Uważamy, że nie mieliśmy kontaktu z osobą zakażoną.

Pretensje mają przede wszystkim do tego, że kwarantanną nie objęto pozostałych nauczycieli.

- To absurd, że my jesteśmy uziemieni, a oni nie. To nauczyciele mieli kontakt z zakażonym, tymczasem chodzą normalnie do pracy, na zakupy. Gdzie sens i logika – zastanawia się mama ucznia z klasy czwartej.

- My nie mamy pretensji do nauczyciela, który jest chory, tylko do systemu, który źle działa – dodaje Marzena Bartnik, mama ucznia z SP 15. - Na kwarantannie jesteśmy od kilku dni. Zdrowi ludzie, którzy mogliby pracować. A nauczyciele uczą normalnie.

Jak to możliwe?

- Osoby z kontaktu podaje nam dyrektor szkoły. W tym przypadku są to uczniowie klas, z którymi dany nauczyciel miał lekcje. W Szkole Podstawowej nr 15 sytuacja jest specyficzna, bo zgodnie z przepisami dyrektor ma podać osoby, które miały kontakt z zakażonym powyżej piętnastu minut. Nauczyciel o którym mowa ma osobny pokój, a jeśli bywał w pokoju nauczycielskim to tylko na chwilę, poniżej tego limitu czasu – wyjaśnia Małgorzata Sumińska, dyrektorka Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Pabianicach.

Podobna sytuacja ma miejsce w II Liceum Ogólnokształcącym. Tutaj również rozchorował się nauczyciel. Kwarantanną objęto 74 osoby ze szkoły i ich rodziny.

- Z samej dwójki mieliśmy do wystawienia prawie dwieście kwarantann – potwierdza Sumińska.

Dla wielu ludzi zamknięcie to dramat rodzinny.

- Niektórzy próbują na nas wymóc nienałożenie kwarantanny, lub wcześniejsze zwolnienie. Tłumaczą na przykład, że są jedynymi żywicielami rodziny, albo, że właśnie mieli rozpocząć nową pracę. My to rozumiemy, ale mamy również przepisy do których musimy się stosować – dodaje dyrektorka.

W Zespole Szkół nr 3 kwarantanną objęto 20 nauczycieli. Po potwierdzeniu pierwszego przypadku było ich 13. Kilka dni później okazało się, że chora jest jeszcze jedna uczennica, z innej klasy. Kolejni nauczyciele dostali kwarantannę. Szkole przyznano zdalne nauczanie do 12 października.

Nauczycielom zdarza się, że mają kwarantannę nakładaną z dwóch stron. W kilku przypadkach koronawirus pojawił się nie tylko w szkole, w której uczą, ale również w tej, do której uczęszczają ich dzieci.

Gdy Covid-19 pojawił się w Urzędzie Miejskim kilkunastu pracowników wysłano do domu. Prezydent zlecił wykonanie testów. Zakażenie potwierdzono ostatecznie u 11 osób. Ci, którym wynik wyszedł negatywny, wrócili do pracy. Kwarantanną objęto ich najbliższych współpracowników.

W piątek w powiecie pabianickim było 1.600 osób objętych kwarantanną. Większość z nich to mieszkańcy Pabianic i gminy Pabianice.

Sanepid ma pełne ręce roboty. Wszyscy pracownicy są zaangażowani w wystawianie kwarantann i obdzwanianie ludzi.