Około godziny 14.00 na skrzyżowaniu ulic Dąbrowskiego i Mielczarskiego doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Jadący ul. Mielczarskiego od strony ul. Moniuszki opel corsa nie zatrzymał się na „stopie” i uderzył w niego skuter, który jechał ul. Dąbrowskiego (od Ostatniej).
17-letni chłopak, kierowca skutera, został ciężko ranny. Przewieziono go do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Ofiara wypadku mieszka przy ulicy Mielczarskiego, dosłownie kilka metrów od miejsca zdarzenia. Chłopak jechał pierwszy w grupie kilku skuterów.
Z relacji świadków wynika, że opel jechał bardzo szybko. Uderzenie było tak silne, że samochód odrzuciło. Zatrzymał się około 100 metrów dalej. Ma rozbity cały bok od strony kierowcy. Notabene był to samochód firmowy PZU.
- Mieliśmy dużo szczęścia – mówi kolega rannego. – Niewiele brakowało, a samochód uderzyłby w nas wszystkich.
Poszkodowany 17-latek od roku zbierał pieniądze na wymarzony skuter. Niedługo dane mu było cieszyć się nowym nabytkiem. Skuter jest totalnie roztrzaskany.