Dziś około godziny 8.00 volkswagen golf jechał ulicą Zamkową w stronę Łodzi. Nagle z posesji naprzeciwko Starego Rynku wyjechał fiat. Jego kierowca próbował skręcić w lewo. Ne zauważył nadjeżdżającego golfa i uderzył w niego. Po zderzeniu volkswagen wpadł na trawnik i zatrzymał się na w latarnii. Z auta przez boczne okno wypadł czteroletni chłopiec. Ucierpiała też kierująca golfem oraz pasażerka (mama Dominika) , a także przechodzień. 
Szybko przyjechała straż pożarna, bo fiat zaczął się palić.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, kierujący fiatem łodzianin mógł być pod wpływem alkoholu.
Przez ponad godzinę ulica Zamkowa była nieprzejezdna. Policja przepuściła tylko tramwaj jadący do Łodzi.