Wyrok Sądu Rejonowego nakazuje wyprowadzenie do końca sierpnia. Ojciec rodziny Sylwester Matyśniak będzie się odwoływał od wyroku.

Matyśniakowie zajęli mieszkanie na parterze domu przy ulicy Okulickiego 6/8 (dawna Berlinga), które jest trzypokojowe o powierzchni 67 metrów kwadratowych. Ma bieżącą wodą i kanalizacją. To mieszkanie komunalne, którym zarządza prezydent. To tutaj przeprowadzili się Matyśniakowie z pierwszego piętra. Od 2001 roku czworo Matyśniakowów zajmuje 44-metrowe mieszkanie ze skośnym sufitem (23 m kw. mają prosty strop).
- Mieszkanie stało puste. Nie wyważyliśmy zamków. Każdy mógł sobie wybrać to mieszkanie i w nim zamieszkać – uważa Sylwester Matyśniak, ojciec rodziny. - My się staraliśmy o zamianę lokalu na większy, ale nie dostaliśmy.
Matyśniakowie rzeczywiście złożyli podanie o zamianę mieszkania. Zrobili to zaledwie rok temu - 9 marca 2007 r. Do mieszkania na parterze Matyśniakowie włamali się prawdopodobnie przed wakacjami. Od listopada płacą czynsz za zajęte mieszkanie. ZGM nie chce od nich przyjmować pieniędzy.
- Prosiliśmy po dobroci, żeby się wyprowadzili – mówi wiceprezydent Dariusz Wypych. - Od pół roku prowadzimy z nimi rozmowy. Było z dziesięć spotkań w tej sprawie. Ale do Matyśniaków nie dociera, że złamali prawo.
Dlatego prawnicy Urzędu Miejskiego oddali sprawę do sądu. Domagali się eksmisji Matyśniaków.
- Ta rodzina złamała prawo – tłumaczy naczelnik Anna Antonowicz. - Gdyby ktoś w ten sposób wtargnął do prywatnej kamienicy, to właściciel domu wezwałyby policję i oskarżył go o włamanie.
W Pabianicach w kolejce do mieszkań komunalnych czeka 425 rodzin. W kolejce do mieszkań socjalnych – 196 rodzin.
– Ja stoję na straży interesów setek ubogich rodzin, które od bardzo dawna czekają na mieszkania komunalne. Po to mnie ludzie wybrali, po to tu jestem! – tłumaczy prezydent Dychto.