Około godz. 14.00 w autobusie linii "2", który jechał od Bugaju, wystrzeliły dwie poduszki w zawieszeniu.

- Huk był tak wielki, że aż podskoczyłam - mówi pasażerka. - Myślałam, że do nas strzelają.

Potwierdza dyspozytor MZK: - Mamy awarię techniczną mana, ale na jego miejscu już jeździ autobus rezerwowy. Tamten zostanie naprawiony.